Oto przyszedł pierwszy wiosenny dzień
Słońce leniwie wspięło się na horyzont
Ciepły wiatr przemknął nad bulwarami
Niosąc ze sobą smak oczekiwanych zmian
Tak długo szedłem przez zimowe dni
Niewiele zdołałem zmienić w życiu swym
Dalej jestem tam skąd chce wyjść
Ale czuję radość dni które mają przyjść
Czas miniony, który przeszedł obok mnie
W którym przyszło mi tylko widzem być
Zostawiam za sobą patrząc przed horyzont
Obieram azymut na treść nowych dni
Więc myślę sobie że oto przyszedł czas
W którym mogę sięgnąć odważnie po więcej
W którym wszystko będzie sprzyjać mi
By spełnić marzenia i wspaniale żyć
Przez długie dni bezwiednie powtarzałem
Że bardzo w tym wszystkim pogubiłem się
Że nie wiem jak się wydostać z pułapki tej
A przecież głos serca rozwiązanie mówi mi
Chciałby, aby właśnie teraz był już początek
Aby już teraz przyszły zielonej wiosny dni
By moje zwątpienie spłynęło jak zimowa kra
Bym nie zostawiał już więcej pustych dni
Od wielu lat przed pierwszymi wiosny dniami
Wracam do swoich niespełnionych obietnic
Do planów w których miałem wielkim się stać
Do nadziei która wiosną ma najmocniejszy smak
Tak wiele słów przyszło mi rzucić na wiatr
Tak wiele obietnic złamać wbrew sobie
Lecz może w tym wszystkim jest ukryty sens
By niczym feniks z popiołu odrodzić się