Jedną z ciekawszych funkcji oferowanych przez facebooka jest bez wątpienia możliwość organizowania „wydarzeń”. Zanim jednak przystąpisz do tworzenia tego typu postu musisz uświadomić sobie kilka rzeczy.

Data dodania: 2014-11-03

Wyświetleń: 2284

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wydarzenia na facebooku, a rzeczywistość

Przypadek dwudziestotrzylatki z Krakowa, która zorganizowała ognisko na krakowskim Zakrzówku wydaje się być znamienny. Podczas imprezy, na która przyszło dwadzieścia dwa tysiące osób doszło do nieszczęśliwego wypadku – dwudziestoośmiolatek spadł z wysokiej skarpy. Skutkowało to postawieniem zarzutów studentce filozofii, Annie K., która nie zdawała sobie sprawy, iż została organizatorem imprezy masowej.

Śledczy, przy ustalaniu osoby organizującej, wykorzystali fakt, iż nie dość iż wspomniana była założycielką wydarzenia, to jeszcze na jego profilu zamieściła plakat z własnoręcznym podpisem. Policja przestrzega, iż nawet jeśli organizuje się cokolwiek w świecie wirtualnym, należy mieć na uwadze, że konsekwencje mogą być wyciągane w realnym życiu.

Co więcej, należy zdać sobie sprawę, iż w dzisiejszych czasach ustalenie tożsamości danej osoby w internecie nie jest trudne i należy raczej zapomnieć o tym, iż nikt nie odszuka nas w realnym życiu.

Studentka wybrała również bardzo ciekawe miejsce na tego typu imprezę – Zakrzówek jest obszarem Krakowa podlegającym pod dzielnicę VIII czyli Dębinki. W skutek zalaniu starego kamieniołomu w 1990 roku powstał tam zalew gdzie chętnie wypoczywają Krakowianie. Kąpiel jest tam jednak zabroniona.

Inną formą wydarzeń na facebooku są stricte virtualne eventy takie jak „zapal świeczkę w tym i w tym dniu danej osobie”, bądź „godzina pamięci dla”. W tym przypadku można mówić o braku zagrożenia podobnego jak w sprawie nieszczęsnej, krakowskiej, studentki. Biorąc pod uwagę fakt, iż są to raczej sprawy odbywające się w wielu miejscach bądź tez tylko umysłach zainteresowanych problem takowy nie występuje.

O skuteczności wydarzeń organizowanych za pomocą portalu Marka Zuckerberga świadczą również liczne „Flash Moby” organizowane w Polsce i zagranicą. Tym mianem określa się sztuczny tłum ludzi, gromadzący się w danym miejscu niespodziewanie mający na celu przeprowadzenie jakiegoś krótkotrwałego wydarzenia, bardzo zaskakującego dla świadków. Ludzie uczestniczący w takiej akcji zazwyczaj nie znają się osobiście, a „skrzykują się” za pośrednictwem krótkich wiadomości tekstowych wysyłanych za pomocą telefonów mobilnych, bądź internetu.

Co mówi na to polskie prawo? Przede wszystkim jako zgromadzenie publiczne, na które wymagana jest zgoda odpowiednich władz, rozumiane jest zgrupowanie co najmniej piętnastu osób w celu wspólnego wyrażenia stanowiska lub w celu wspólnych obrad zorganizowane na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób (art. 1.1, art.6. 1). Liczba pietnascie jest niezwykle istotna ponieważ, jesli ludzi jest więcej, a my nie mamy pozwolenia na tego typu spotkanie, wówczas zostaną wyciągnięte w stosunku do nas konsekwencje. Warto więc dokładnie rozważyć decyzję o organizowaniu pewnych wydarzeń, które z pozoru, moga się wydawac tylko wirtualnymi.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena