Rower przeżywa ostatnio swój renesans, co bardzo cieszy. Skoro jednoślady wracają do łask, warto przedstawić miasta, które zapewniają doskonałe warunki do zwiedzania na rowerach.

Data dodania: 2014-10-14

Wyświetleń: 1340

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Amsterdam
W Amsterdamie jest prawie taka sama ilość rowerów co mieszkańców. Jest tutaj po czym jeździć: 400
 kilometrów ścieżek zapewnia dojazd w zasadzie w każde miejsce. Ponad 60% podróży po mieście odbywa się tutaj na rowerze, co daje Amsterdamowi status jednego z najbardziej przyjezdnych rowerzystom miejsc na świecie. Jeździ tutaj każdy matki z dziećmi, młode pary jak i renciści. Obok siebie do pracy jadą lekarze i kominiarze.

Wszystko spowodowane jest pewnie przez to, że na 4 kołach trudno jest manewrować między wąskimi uliczkami w centrum, a niemal całe miasto objęte jest płatnymi strefami parkowania. Teren jest tutaj płaski i nie brakuje powierzchni zielonych. Trzeba jednak uważać na rowerowych złodziei, dlatego też każdy właściciel zabezpiecza swój rower dwoma wysokiej jakości zapięciami Wynajęcie roweru kosztuje kilkanaście euro za pierwszą dobę, ale następne są dużo tańsze. Łatwo znaleźć rowerowego przewodnika.

A nie brakuje ciekawych miejsc. Amsterdam to miasto bardzo klimatyczne ze swoimi kanałami i zacumowanymi w nich barkami, niektórymi przerobionymi na domki. Jest słynna dzielnica Czerwonych Latarni, wspaniałe i słynne na całym świecie muzea: Rijksmuseum oraz Van Gogha.

Kopenhaga
W Kopenhadze rowerem jeździ praktycznie każdy, a jego mieszkańcy codziennie pokonują 1,2 miliona kilometrów. Łączna długość ścieżek rowerowych jest jeszcze większa niż w stolicy Holandii, bo wynosi 420
 kilometrów. Na każdym kroku widać rowerowych dostawców kawy, gorącej czekolady czy jedzenia. Pomiędzy dzielnicami przemykają riksze. Każdy, kto przyjedzie do Kopenhagi pierwszy raz jest pod wielkim wrażeniem widoku na skrzyżowaniu: na pasie do jazdy rowerem ustawiają się setki jednośladów każdego cyklu.

Pierwsza ścieżka rowerowa powstała tutaj już w 1892
 roku, co daje Kopenhadze w absolutnej europejskiej czołówce. Wówczas w mieście było około 2,5 tysiąca rowerów, ale liczba ta w kilkanaście lat wzrosła do 80 tysięcy. Całymi latami działał tutaj system darmowych rowerów miejskich, niestety teraz ich nie ma ze względu na brak pieniędzy. Rowery są wypożyczane za około 50 zł za pierwszą dobę i około 20 złotych za następne.

Paryż
Najlepszy system rowerowy w Europie jest za to w Paryżu. Znajduje się tam aż 1450
 stacji rowerowych, w których można wypożyczyć około 20 tysięcy rowerów. Bilet na jeden dzień kosztuje tutaj tylko 1,7 euro, a wypożyczenie roweru na cały tydzień to wydatek 8 euro. Pierwsze pół godziny natomiast jest za darmo. Podobny system jest w Belgii. W Brukseli jest nawet jeszcze taniej, bo bilet dzienny kosztuje 1,5 euro, a na cały tydzień 7 euro.

Sporo na rowerach jeździ się również w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii. Rowery miejskie są jak najbardziej polecanym środkiem komunikacji w Skandynawii. Nie wynajmiemy jednośladu tak tanio jak we Francji lub Belgii, ale i tak zawsze będzie to najtańszy środek transportu. Dla przykładu w Sztokholmie, który jest bardzo drogim miastem wynajęcie roweru na 3 dni kosztuje 80
 zł, karta na cały sezon to wydatek rzędu 130 zł.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena