Kobieta ma inna naturę jak mężczyzna – to już zapewne wiesz. Kobieta, gdy jest smutna, coś ją trapi, boli, musi się wygadać. Potrzebuje wtedy rozmowy. Rozmowa przynosi jej ukojenie i jeśli nawet nie rozwiązuje problemów to dzięki niej kobieta czuje się znacznie lepiej.

Data dodania: 2008-06-08

Wyświetleń: 32612

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Niniejszy artykuł pochodzi z książki ”Mężczyzna od A do Z”

Kobieta ma inna naturę jak mężczyzna – to już zapewne wiesz. Kobieta, gdy jest smutna, coś ją trapi, boli, musi się wygadać. Potrzebuje wtedy rozmowy. Rozmowa przynosi jej ukojenie i jeśli nawet nie rozwiązuje problemów to dzięki niej kobieta czuje się znacznie lepiej.

Mężczyzna, a tym bardziej wzrokowiec ma zupełnie inaczej. Mężczyzna, kiedy coś go trapi, zazwyczaj nie jest w stanie o tym opowiedzieć. Mężczyzna wzrokowiec, bowiem do wyrażania emocji używa tylko prawej półkuli mózgowej, przeto wyrażenie czegoś słowami przychodzi mu z dużym trudem.

Kobiety w większości przypadków tego nie rozumieją. Oczekują od mężczyzny wyjaśnień, zwierzeń i często irytują się, że mężczyzna nie robi tego, a właściwie, że nie jest w stanie.

W efekcie mężczyzna pozostaje sam ze swoimi problemami.

Kiedy mężczyzna jest przygnębiony to czy kobieta może mu pomóc, a jeśli tak to, w jaki sposób?


Wyobraź sobie, że mężczyzna wraca z pracy. Dzisiaj dowiedział się, że w jego pracy szykują się zwolnienia, a jego stanowisko w tej firmie jest zagrożone.

Kiedy zobaczysz jego przygnębienie to jak zareagujesz?

Spytasz się go, co się stało, dlaczego jest smutny i będziesz tak długo „wiercić mu dziurę w brzuchu”, aż ten ze złością odpowie ci byś dala mu spokój, bo ten jest tylko zmęczony?

Jeśli tak reagujesz to jest to błąd. Pamiętaj, że mężczyzna nie potrzebuje dzielenia się emocjami, bo i też tego nie potrafi. Mężczyzna wtedy potrzebuje czasu do namysłu. Musi to wtedy przeżyć na swój sposób, rzadko chce wtedy o tym opowiedzieć, a na pewno nie wtedy, kiedy jest przygnębiony. Jeśli zechce ci o tym opowiedzieć, to zrobi to sam, bez próśb z twojej strony.

Ty, co możesz wtedy zrobić to zwyczajnie BYĆ PRZY NIM. Jeśli zobaczysz, że jest przygnębiony, smutny to podejdź do niego i dotknij go. Pogłaskaj po policzku, po włosach, dotknij jego ręki, na znak wsparcia i jedności, ale nie zmuszaj go do tego, by dzielił się z tobą swoimi emocjami. Twoja obecność może dodać mu siły, uspokoić go, zmienić jego nastrój na pogodniejszy, jednak pod warunkiem, że będziesz milcząca.

Jeśli mimo twej obecności poprosi cię byś dala mu spokój, wtedy oddal się bez żalu i pretensji. Całkiem możliwe, że kiedy się z tym upora, to sam przyjdzie cię przytulić.

Kiedy pocieszasz go samą swoją obecnością (bez próśb o wyjaśnienia), całkiem możliwe, że po chwili on będzie szukał kontaktu fizycznego z tobą. Kochaj się z nim wtedy, jeśli masz na to ochotę. To poprawi jego nastrój.

Kiedy mężczyzna jest poirytowany.


Jak reagujesz, kiedy mężczyzna wraca z pracy będąc złym bądź czymś poirytowanym? Czy nie szukasz właśnie wtedy kontaktu fizycznego i mylisz jego przygnębienie ze złością?

Często kobiety mylą te dwa stany i zachowują się odwrotnie jak powinny. Kiedy mężczyzna jest zły, nie powinnaś wtedy pocieszać go szukając z nim kontaktu fizycznego. To jest duży błąd, ponieważ on zaczyna kojarzyć złość z twoją osobą.
Kiedy mężczyzna jest poirytowany spytaj się, co jest tego powodem. Wtedy najprawdopodobniej podzieli się Tobą swoimi złymi emocjami.
Złość budują obrazy w umyśle mężczyzny, z którymi mężczyzna się nie zgadza, czuje się oszukany, niesprawiedliwie potraktowany. Wtedy zazwyczaj chce o tym opowiedzieć. Przygnębienie natomiast powstaje z obrazów, na które jesteśmy bezsilni. Mężczyźnie wtedy trudno jest przyznać się do faktu, że jest słaby, że nie jest w stanie sobie z czymś poradzić, coś okiełznać.

To, czego nie powinnaś robić to szukać kontaktu fizycznego z nim, kiedy on jest zdenerwowany. Musisz nauczyć się prawidłowo rozpoznawać przygnębienie od złości i właściwie reagować.
Kiedy mężczyzna jest zirytowany, wtedy zechce ci o tym powiedzieć, co jest powodem jego irytacji.
Kiedy jest przygnębiony zazwyczaj będzie unikał rozmowy.



Pamiętaj, by nauczyć się rozróżniać złość od przygnębienia i odpowiednio reagować. Na złość dobra jest rozmowa bez kontaktu fizycznego, na przygnębienie sprawdza się kontakt fizyczny bez samej rozmowy o powodach tego przygnębienia.


Piotr Mart



„Mężczyzna od A do Z” – wszystko, czego potrzebujesz do pełni szczęścia
Licencja: Creative Commons
2 Ocena