Obecnie uwielbiam tańczyć i sprawia mi to ogromną przyjemność. Dlatego w tym artykule opiszę, jak udało mi się to osiągnąć. Mam nadzieję, że pomoże on osobom, które dotychczas podpierały na dyskotekach ściany, ruszyć na podbój tanecznych parkietów.
Wiele osób, szczególnie mężczyzn, odczuwa wstyd przed tańczeniem. Osoby takie bardzo przejmują się tym, co inni sobie pomyślą, obserwując ich „wygibasy”. Wiele osób czuje się też nieswojo w trakcie tańczenia, gdy poruszają się w niezgrabny sposób. Te problemy dotknęły i mnie. Na szczęście udało mi się je przezwyciężyć. Oto jak można tego dokonać.
Na początek musimy polubić tańczenie solo, aby sprawiało nam ono autentyczną przyjemność. W tym celu należy regularnie tańczyć w domu do swojej ulubionej muzyki. Wzrokowcom polecam puszczanie teledysków (np. z youtuba). Warto, aby takie teledyski miały dla nas jakąś dodatkową wartość, np. pokazywały fajnie tańczące osoby. W trakcie tańczenia należy skupić się na odczuwaniu z tańca jak największej frajdy. Należy też unikać oglądania się w trakcie tańca w lustrze. Pamiętajmy, że tańczymy dla przyjemności, a nie dla robienia wrażenia na innych. Jeżeli będziemy tak regularnie tańczyć w domu (najlepiej codziennie), to po pewnym czasie (nawet już po kilku tygodniach) przestaniemy się blokować i przejmować się słabą jakością naszego tańca oraz zaczniemy stopniowo poruszać się coraz płynniej.
Gdy polubimy tańczenie w domu, czas ruszyć do klubów. W nich też najpierw tańczmy solo. Należy oczywiście wybrać takie kluby, w których grają muzykę, która nam odpowiada. Zazwyczaj jest tak, że część granych utworów będzie nam odpowiadać, a część nie. Gdy jakiś utwór nie będzie nam pasował, wtedy zamiast się męczyć na parkiecie, lepiej zrobić sobie przerwę w tańczeniu.
Gdy ja zacząłem chodzić na dyskoteki, to bardzo przejmowałem się tym, co inni mogą sobie pomyśleć o moich miernych umiejętnościach tanecznych. Dlatego w tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, musisz sobie uświadomić, że tak naprawdę innych nie obchodzi to, jak tańczysz solo. Oni są zajęci sobą. Po drugie, zdecydowana większość ludzi (w przypadku mężczyzn dotyczy to nawet 99%) tańczy solo dużo słabiej niż w parze. Dlatego jeśli ktoś nawet zauważy, że słabo ci idzie tańczenie solo, to nie będzie tego traktował jako wyznacznika twoich umiejętności tanecznych w parze.
Jeśli w trakcie tańczenia zaczniesz myśleć o tym, jak inni oceniają twoje taneczne umiejętności i będziesz się tym stresować, to wtedy możesz zrobić to, co ja robiłem w takiej sytuacji. Mianowicie za każdym razem, gdy złapałem się na takim negatywnym myśleniu, zaczynałem powtarzać sobie w głowie w kółko myśl „Mam innych gdzieś”. To blokowało niechciane myśli i pozwoliło mi skupić się na czerpaniu z tańca przyjemności.
Gdy już tańczenie solo na dyskotece będzie dla ciebie przyjemnością, czas na tańczenie w parze. Od razu muszę zaznaczyć, że nie można nauczyć się tańczyć solo bez partnera. Wszelkie kursy na DVD czy w Internecie na niedużo się zdadzą, jeśli nie będziesz mieć partnera, z którym będziesz mógł lub mogła ćwiczyć.
Istnieje kilka sposobów, dzięki którym możesz rozpocząć naukę tańca w parach.
Jeśli mamy kurs tańca na DVD lub online, to możemy spróbować namówić kogoś ze znajomych na wspólną naukę w domu. Z własnego doświadczenia wiem, że taki sposób uczenia się jest bardzo przyjemny i mało stresujący.
Kolejny sposób to oczywiście pójście do szkoły tańca. Wiele szkół daje możliwość przyjścia na pierwszą lekcję za darmo. Jednak moje własne doświadczenia ze szkołami tańca są dosyć negatywne. Jak dla mnie, przykładają one za dużą wagę do profesjonalnego uczenia się figur, a za małą do czerpania z tańca zabawy. Dlatego ja nigdy nie zagrzałem w nich długo miejsca.
Lepszą alternatywą są zajęcia w klubach przed dyskotekami. Niektóre szkoły tańca promują się w ten sposób. Na takich zajęciach uczy się najłatwiejszych rzeczy i na większym luzie, niż w szkołach.
Następna opcja to alternatywne szkoły tańca, które uczą jak czerpać maksimum przyjemności i frajdy z tańczenia, bez dążenia do perfekcyjnego wykonywania figur.
Jeszcze innym sposobem jest uczenie się tańca na dyskotece od innych osób. Niestety samo podglądanie innych tańczących jest raczej mało przydatne. Za to świetnie sprawdza się metoda, że ktoś z tańczących nauczy nas tańczyć. Jednak to rozwiązanie jest skierowane raczej do dziewczyn. Praktycznie każdy mężczyzna, który umie tańczyć, chętnie „zaszpanuje” przed dziewczyną i nauczy ją tańczyć swój taniec.
Niestety z własnego doświadczenia wiem, że w drugą stronę to raczej nie działa. Wynika to z faktu, że w tańcu prowadzi mężczyzna. Jeśli jakaś dziewczyna chciałaby nauczyć mężczyznę tańca, to uda się to tylko wtedy, gdy będzie ona dokładnie wiedziała, jakie mężczyzna powinien wykonywać kroki i figury. A taką wiedzę mają właściwie tylko instruktorki tańca. Co najwyżej dziewczyna może nauczyć mężczyznę pojedynczych figur, które nie wymagają od partnera skomplikowanych ruchów. Dlatego zachęcam dziewczyny, aby gdy wybierzecie się na dyskotekę w towarzystwie znajomych mężczyzn, to śmiało pytajcie się ich, czy mogliby was nauczyć jakiś figur lub tańców. Wierzcie mi, że faceci będą takimi prośbami zachwyceni.
Warto przetestować wiele tańców, aby przekonać się, które z nich będą nam odpowiadać. Ja próbowałem różne tańce, m.in. salsę, boogie-woogie i rock&roll. Jednak okazały się one dla mnie zbyt trudne. W końcu wybawieniem okazał się dla mnie modern jive. Pamiętam, jak dzień po pierwszej lekcji tego tańca, poszedłem na dyskotekę i po raz pierwszy w życiu tańczyłem w parze bez stresu.
Modern jive to taniec, który ostatnio staje się w Polsce coraz popularniejszy, a to za sprawą niezwykłej łatwości, z jaką można go opanować. Jest on często jedyną opcją dla osób, które nie wierzą, że mogą nauczyć się tańczyć. Krok podstawowy w tym tańcu jest tak prosty, że prawie nie trzeba się go uczyć. Polega on na robieniu kroku do tyłu i do przodu, tak że partnerzy na zmianę zbliżają się do siebie i oddalają. Aby pokazać, jak prosty jest ten krok, poniżej prezentuję dokładną instrukcję, jak go wykonać.
Modern jive zaczynać można zarówno od nogi lewej, jak i prawej. Ja uczyłem się wersji, że panowie zaczynają od nogi lewej, a panie od nogi prawej.
Krok podstawowy panów
Stajemy wyprostowani z nogami obok siebie.
1. Lewą nogą robimy krok do tyłu.
2. Prawą nogę robimy krok do tyłu i dostawiamy ją do nogi lewej.
3. Lewą nogą robimy krok do przodu.
4. Prawą nogą robimy krok do przodu i dostawiamy ją do nogi lewej.
Krok podstawowy pań
Stajemy wyprostowani z nogami obok siebie.
1. Prawą nogą robimy krok do tyłu.
2. Lewą nogę robimy krok do tyłu i dostawiamy ją do nogi prawej.
3. Prawą nogą robimy krok do przodu.
4. Lewą nogą robimy krok do przodu i dostawiamy ją do nogi prawej.
Jak więc widać, krok podstawowy polega na zwykłym chodzeniu do tyłu i do przodu. Liczy się go na 4. Ręce partnerzy trzymają w trzymaniu otwartym, czyli mężczyzna trzyma swoje ręce przed sobą otwartymi dłońmi do góry. A partnerka kładzie swoje dłonie dłońmi do dołu na dłoniach partnera. Jest to najłatwiejsze możliwe trzymanie.
Wiele podstawowych figur w modern jive ma charakter intuicyjny, dzięki czemu można je tańczyć z osobami, które modern jive'a nie znają. Są oczywiście i figury bardziej skomplikowane, wymagające wcześniejszego przećwiczenia. Jednak z powodu bardzo prostej pracy nóg, ich opanowanie jest dużo łatwiejsze, niż w przypadku innych tańców.
Modern jive najłatwiej tańczy się do przebojów popowych. Dlatego najlepiej tańczy się go na dyskotekach z przebojami popowymi od lat 70 do współczesnych. Poniżej podaję listę przykładowych utworów, które świetnie się nadają do tańczenia modern jive'a:
Roy orbison - Oh pretty woman
MC Hamer - You Cant Touch This
Village People - Y.M.C.A.
Dr Alban - Sing Hallelujah
Tom Jones - Sex Bomb
Donna Summer – Hot Stuff
George Baker - Una paloma blanca
Danza Kuduro - Don Omar
Sabrina - Boys, boys
Bellini - Samba de Janeiro
Zachęcam do zastosowania powyższych rad w praktyce. Dzięki nim, osoby, które dotychczas pospierały ściany, mogą w ciągu kilku miesięcy stać się prawdziwymi pogromcami parkietów tanecznych.