Sukcesami Disney’a zainteresowali się ludzie zajmujący się NLP (NeuroLingwistyczne Programowanie) i postanowili dokładnie zbadać, gdzie tkwi klucz do jego geniuszu.
Okazało się, że Disney potrafił na daną sytuację (np. problem lub pomysł) patrzeć z trzech punktów widzenia:
- marzyciela,
- realisty,
- krytyka.
Marzyciel to osoba, która wymyśla nowe pomysły. Jest optymistą i z entuzjazmem patrzy na szanse realizacji danego pomysłu. Swoim entuzjazmem potrafi porwać innych ludzi do działania. Jednak minusem marzyciela jest to, że nie dostrzega wad oraz zagrożeń, na jakie może napotkać realizacja pomysłu.
Krytyk jest przeciwieństwem marzyciela. Jest pesymistą, który wyłapuje wszelkie wady oraz zagrożenia dla projektu. Potrafi bardzo skutecznie studzić zapał ludzi do działania, a nawet doprowadzić do zaniechania realizacji danego pomysłu.
Realista z kolei znajduje się pomiędzy marzycielem i krytykiem. Jest on chłodnym analitykiem, który nie poddaje się ani entuzjazmowi marzyciela, ani czarnowidztwu krytyka.
U większości ludzi dominuje jeden z tych trzech typów postępowania. Każdy z nich ma swoje zalety i wady. W pojedynkę osoba należąca do jednego typu ma dosyć małe szanse na skuteczną realizację swoich pomysłów. Aby szanse te były jak największe, to do realizacji pomysłu należy zaangażować równocześnie marzyciela, krytyka i realistę. Każdy z nich wniesie do projektu swoje zalety, a równocześnie pozostałe osoby będą w stanie minimalizować wady każdego z nich. Jednak mało kto ma możliwość, aby stworzyć takie trio.
Co w takim wypadku nam zostaje? Skorzystać ze strategii Disneya, który potrafił być zarówno marzycielem, krytykiem, jak i realistą. Spojrzenie z tych wszystkich punktów pozwalało mu na wszechstronne przebadanie danej sytuacji i zoptymalizowanie działań, które należy podjąć.