Jak myślisz?
Czy naprawdę jesteś skazany na życie w takim ciele, jakie posiadasz?
Odpowiedź brzmi: Absolutnie TAK! Ale są też dobre wieści. W tym przypadku organem wydającym wyrok na posiadanie danego ciała jesteś Ty sam! Tak jest! Ty jesteś najwyższym organem decyzyjnym. Twoje ciało wykona każdy rozkaz i zniesie każdy wyrok, jaki mu dasz.
Miałeś w życiu taki okres, w którym często bywałeś w miejscach serwujących "FAST(and unhealthy) FOOD"? Jeśli tak, to miej świadomość, że w tamtych chwilach wydawałeś swojemu ciału rozkaz brzmiący: "Przybieramy tłuszczu".
Ale nie daj się zwieść - to tylko wygląda tak prosto. Twój mózg jest organem najwyższej decyzyjności, a to oznacza, że spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność. Jeżeli będzie podejmował złe decyzje, będziesz miał złe rezultaty. Jeżeli pozwolisz mu na to, by wydawał do Twojego ciała rozkaz jedzenia "śmieci", to bądź gotów na to, że brzuch będzie wyglądał jak śmietnik.
Musisz wziąć za to pełną odpowiedzialność. Porozmawiaj ze swoim mózgiem, pokaż mu ciekawy trop i pozwól mu nim podążać. Jak to zrobić? Pokaż mu swój ideał, spraw, by Twój mózg chciał wyglądać dokładnie tak, jak ten człowiek ze zdjęcia czy filmu. W tym samym momencie mów do niego... jak to zrobić, jakie decyzje podejmować, aby osiągnąć taki stan. Podsuń mu kilka ciekawych rozwiązań i strategii, które doprowadzą Cię do upragnionego celu, a zobaczysz, jak szybko on zacznie wprowadzać je w życie. Kiedy będziesz patrzył na swój ideał, mów swojemu mózgowi, czego musi się wystrzegać. Co będzie przeszkadzało w osiągnięciu takiego rezultatu. Na sam koniec patrzenia na ciało Twoich marzeń, zacznj opisywać je słowami na głos. Nie bój się komplementów. Patrz na obraz sylwetki idealnej i opisuj ją słowami, włóż w to trochę uczuć:
- jest pięknie wyrzeźbione,
- nieprawdopodobnie jędrne,
- absolutnie seksowne,
- niesamowicie pociągające,
- idealne i nieskazitelne.
Pozwól, aby Twój mózg zakochał się w tym ciele. Wtedy będzie robił wszystko, by doprowadzić ciało, w którym obecnie funkcjonuje, do takiego stanu, jaki właśnie ma przed oczami. Ale czy takie ćwiczenie ma sens? Czy to zadziała?
Jest tylko jeden sposób, aby się przekonać. Musisz to sprawdzić osobiście. Wykonując takie ćwiczenie, instalujesz do swojej podświadomości pewien schemat działania. Wygląda on mniej więcej tak:
"Jeżeli będę dobrze się odżywiał, ćwiczył, dbał o siebie, to moje ciało zacznie się zmieniać i z dnia na dzień będę wyglądało coraz lepiej. Tego przecież pragnę".
Ja wiem. Możesz powiedzieć dokładnie tak, jak Ci teraz to przedstawiłem, ale to zadziała tylko powierzchownie (na stan Twojej świadomości), podświadomie nadal nic się nie zmieni. Podświadomość to taka przestrzeń w Twojej głowie, o której nie wiesz. Tak, nie wiesz o niej. Właśnie przeczytałeś kilka zdań na temat jej funkcjonowania, jesteś bogatszy o pewną wiedzę na jej temat, ale jak tylko odejdziesz od komputera i zajmiesz się czymś innym, to Twoja podświadomość cały czas będzie pracować na pełnych obrotach, a Ty znów nie będziesz o tym wiedział. To tak, jak z ukrytą partycją na dysku twardym. Niby wiesz, że ona jest, ale na co dzień nie zdarza Ci się o niej myśleć. Umiejętność instalowania pewnych zachowań w Twojej podświadomości jest bardzo cenna. Ta umiejętność doprowadzi to tego, że zaczniesz zmieniać swoje życie i nawet nie będziesz wiedział kiedy.
Strategia 2. Umowa!
To również bardzo ciekawy sposób. Popatrz teraz na element ciała, który Ci się nie podoba. Spójrz na niego. Co to jest? Pośladki? Nogi? Brzuch? Przyjmijmy, że brzuch. Popatrz na swój brzuch i powiedz do niego tak (tylko zrób to na głos i zdecydowanym tonem):
"Słuchaj mnie! Zawieramy umowę. Ja nie będę wrzucać do Ciebie niezdrowego żarcia, będę pilnował/a tego, w jakich porach trzeba Cię nakarmić i od dziś zaczynam dawać Ci wycisk. Od Ciebie oczekuję w zamian tego, że ładnie się wyrzeźbisz, zrzucisz z siebie tę wielką warstwę tłuszczu i będziesz wyglądać dokładnie tak, jak sobie wymarzyłem/am."
Wiesz dlaczego ta strategia jest genialna?
Dlatego, że jesteśmy w stanie dać Ci 100% gwarancji na to, że jeśli TY dotrzymasz umowy, to Twoja część ciała też to zrobi... jeśli TY zerwiesz tę umowę - ona zrobi dokładnie to samo.
Bardzo jasny i uczciwy układ. Prawda?
Miej świadomość tego, że Twoje ciało jest formą. Dokładnie taką samą, jak plastelina, tylko 100 razy mniej plastyczną. Co za tym idzie?
- Musisz włożyć 100 razy więcej wysiłku, aby uformować je do kształtów swoich marzeń.
- 100 razy więcej wysiłku, niż przy plastelinie - i absolutnie KAŻDY jest w stanie osiągnąć takie ciało, jakie śni mu się po nocach. Później będziesz mógł zrobić sobie zdjęcie, pokazać innym ludziom i powiedzieć:
"Spójrz na tego człowieka z fotki. TO JA go zrobiłem! Dobrze go karmiłem, biegałem nim, kazałem mu podnosić ciężary, a on odwdzięczył mi się taką sylwetką!"
Do dzieła!