Brak kompleksów i pewność siebie.
Tak, to zasługa krótkiego prysznica z użyciem letniej wody. „Brrry” – zapewne powiesz: „jak to, mam wchodzić pod zimną wodę, już mi się nie chce - to chore, wolę ciepłą wodę, jest ona taka przyjemna”. No tak przyjemna, ale i postarza twoją skórę.
Dam ci sposób, bezbolesny sposób na zastosowanie techniki prysznica, który da ci bombę energii i niczym rakieta wystrzeli cię na inną orbitę.
To zdecydowanie lepszy sposób niż picie czarnej kawy. Zadziała na cały dzień, nie zaś jak w przypadku kawy na chwilę, poza tym kawa wypłukuje z twojego organizmu tak bardzo potrzebną ci witaminę C. Nie chcesz dopuścić przecież do paradontozy, prawda?
A więc rano po przebudzeniu ćwiczysz. Tak jak już o tym pisałam w poprzednim artykule. Zacznij od 2 minut dziennie. A jak już naprawdę ci się nie chce, to od rzeźbienia mózgu – wyobrażania sobie, jak ćwiczysz. Widzisz i czujesz, jak to robisz?
No dobrze, po ćwiczeniach jest ci gorąco, czujesz, jak się spociłaś? Teraz wchodzisz pod prysznic. I od stóp, kierując się ku górze, polewasz się ciepłą wodą, regulując temperaturę w dół za każdym powtórzeniem polewania się od dołu ku górze. Kilka minut w zupełności ci wystarczy (2-3 minutki). Poczujesz rześkość i lekkość. Widzisz, jak rozpiera cię energia?
Uwaga: omijaj wewnętrzne części ud. To bardzo ważne.
Dodatkową zaletą takiego prysznica jest hartowanie ciała i zwiększenie odporności twojego organizmu. Zapewne ci się przyda, prawda?
Zachęcam cię do nacierania ciała od dołu ku górze ostrą myjką, tak by skóra się lekko zaróżowiła. Posmaruj się olejem tłoczonym na zimno z pierwszego tłoczenia i wejdź pod chłodny prysznic na kilka minut. Po czym dotknij swojej skóry i poczuj jej miękkość.
Jednak pamiętaj, że są przeciwwskazania do stosowania chłodnego prysznica w przypadku osób z niewydolnością krążenia. Jeśli cierpisz na jakąkolwiek chorobę, skonsultuj się ze swoim lekarzem.
Nie marnuj czasu. Ciesz się życiem. Zyskaj energię.