Naukowcy ostatnio zbadali preferencje konsumentów dotyczącące tego, czym kierują się przy wyborze towaru w internecie. Wyniki nie były zbyt odkrywcze, na pierwszym miejscu oczywiście była cena i aż 70% osób kierowało się właśnie tym kryterium. Jednak drugie miejsce zajęło przyzwyczajnie konsumentów do zakupu w danym sklepie. W związku z tym wydaje się, że wystarczy zachęcić konsumentów do zakupów w NASZYM SKLEPIE. Proste, co? Jednak rzeczywistość jest brutalna. Wpisując w googlach słowa kluczowe, nasza księgarnia jest DALEKO. I co z tym fantem zrobić?
Jak już wspomniałem, cena gra główną rolę we wzajemnym pościgu i rywalizacja cenowa z promocjami np. Merlina jest niemożliwa. Czy więc nasza mała księgarnia internetowa ma w ogóle jakieś szanse?
Według mnie tak, jednak droga do sukcesu wiedzie przez krew, pot i łzy. Jedna mała rzecz może nas zaskoczyć. Otóż księgarnie sprzedające najtańsze książki wcale nie są oblegane. Dlaczego? Ponieważ klienci sprawdzają ceny tylko pierwszych kilku księgarni i wtedy wybierają najtańszą pozycję. Kluczem do sukcesu jest to, aby być wśród tych KILKU KSIĘGARNI. Jaką drogą dotrzeć do tego punktu?
Należy zdecydować się na tanie i dobre książki, czyli takie książki, których NAJWIĘKSI nie mają w swojej bogatej ofercie. Selekcja jest niezwykle ciężka, jednak jest możliwa do wykoniania. Jak to w życiu bywa, ważna jest jakość, a nie ilość. Wybór dobrych książek, takich, których szukają klienci, jest pierwszym krokiem. Czasami lepiej sprzedawać kodeksy i książki dla dzieci niż bestsellery, gdyż będzie to bardziej pożyteczne.
Drugim krokiem, równiez ważnym, jest postawienie na optymalizację i pozycjonowanie naszej strony. Droga do sukcesu jest daleka, jednak szanse są spore. Jeśli uda nam się awansować na dane frazy wysoko w Google, to nikt nie zauważy, że inna księgarnia ma daną książkę np. o złotówkę taniej, szczególnie wtedy, gdy będzie DALEKO za nami.