Kiedy posiadamy nieruchomość, z której nie korzystamy wcale lub jedynie okazjonalnie, chcielibyśmy, by przynosiła nam ona korzyści materialne. Najczęściej oddajemy domek lub mieszkanie w wynajem. Niekiedy jednak planujemy przeprowadzić się do niego w przyszłości lub łączy nas z nim pozafinansowy sentyment. Musimy wówczas zadbać o wynajęcie go osobom, które dołożą starań, by za kilka miesięcy lub lat oddać nam je w stanie możliwie niezmienionym. Oczywiście nie osiągniemy wówczas ceny za wynajem takiej, jak wtedy, gdy pozwolilibyśmy lokatorom na swobodne przeróbki. Jeśli jednak znajdziemy chętnych, będą to zapewne osoby spokojne i zrównoważone, z którymi będziemy mogli zawrzeć umowę na dłużej i oczekiwać, że współpraca będzie się układać przy minimalnym wysiłku z naszej strony. W dalszym ciągu przedmioty, które szczególnie sobie cenimy, powinniśmy zabrać ze sobą, a pozostałe zabezpieczyć i poinformować lokatora, o tym, że chcielibyśmy je zachować. Kto wie, kiedy tam wrócimy...
Mieszkanie, garaż czy inna nieruchomość przeznaczona pod wynajem ma zarabiać dla nas pieniądze. Jak każde intratne przedsięwzięcie, wymaga jednak inwestycji. Gdy mamy mieszkanie, które moglibyśmy komuś wynająć, ale jego stan pozostawia wiele do życzenia, najlepiej wstrzymajmy się. Za nieruchomość w złym stanie ewentualny lokator nie będzie skłonny zapłacić tak wysokiego czynszu, jak w przypadku nowej lub wyremontowanej. Poza tym jest bardziej niż prawdopodobne, że sam nie będzie dbał o mieszkanie, którego właściciel sprawia wrażenie osoby, której nie zależy na swojej własności. Wyższy standard nieruchomości przyciąga inny rodzaj chętnych, by ją wynająć. Oczywiście majętniejszych, ale również bardziej przyzwyczajonych do konieczności zachowywania mieszkań w niezmienionym stanie. Remontując, zyskujemy więc podwójnie – możemy zaproponować wyższą cenę wynajmu i znaleźć bardziej pewnych lokatorów, z którymi być może nawiążemy długotrwałą współpracę. W byle jakim mieszkaniu nikt nie pomieszka długo.