Dlaczego jesteśmy tacy niezdecydowani. Czy wszyscy Polacy obawiają się przełomowych kroków, czy tylko nasi politycy? Czyli o tym, jak związki partnerskie się nie narodziły.

Data dodania: 2013-01-31

Wyświetleń: 1567

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Świat się zmienia, a my musimy nadążyć, nie możemy cały czas stać z tyłu, patrząc tylko na to, co jest dla nas dobre. Nigdy i nigdzie coraz większy poziom tolerancji w państwie nie wpłynął źle na życie jej mieszkańców, więc dlaczego u nas miałoby być inaczej.

Coraz częściej w świecie, w tym również w Polsce, słyszy się o tak zwanych „coming outach”. W prostym tłumaczeniu oznacza to ujawnienia swojej orientacji seksualnej przez osoby nie heteroseksualne. Nawet w Polsce, chociażby ostatnia sytuacja posła Radomir Szumełda, który ku zaskoczeniu wszystkich opublikował na swoim twiterze informacje, że jest gejem. Jest to bardzo odważna decyzja jak na polskie środowisko. Panu posłowi należą się słowa uznania. Najprawdopodobniej również ujawnienie swojej orientacji przez posła Szumełda miało pomóc w przegłosowaniu ustawy o związkach partnerskich. Pokazać, że dookoła nas może być wiele osób o odmiennej orientacji, a my możemy wcale nie być tego świadomi.

Dlaczego im tego nie ułatwić?

Przecież jesteśmy świadomi, że dla osób homoseksualnych już samo życie nie jest proste, szczególnie w naszym bardzo konserwatywnym i jeszcze bardzo religijnym kraju. Osoby o odmiennej orientacji nie otrzymują wsparcia z żadnej strony. A przecież wszędzie się mówi te wzniosłe hasła, że powinniśmy zaakceptować się takimi, jakimi jesteśmy, żyć własnym życiem. Jednak jest przecież tu wiele „ale”. Własnym życiem, ale przecież chyba nie jesteś gejem…

Czy da się coś zmienić?

Sądząc po nastrojach w sejmie, na pewno nie w najbliższym czasie. Niestety, jedyny wniosek, który był wypośrodkowany pomiędzy posłów wszystkich partii, przepadł. A wnioski Ruchu Palikota czy LSD są za bardzo liberalne, żeby konserwatywne środowiska PO je zaakceptowały. W związku z tym będzie trzeba poczekać.

Co my możemy zrobić?

Możemy działać my jako społeczeństwo i osoby zrzeszone jako LGBT. Publikować informacje o osobach, które odważyły się podjąć ten przełomowy kroku w swoim życiu. Dołączać do różnych akcji tworzonych przez pasjonatów jak KPH, czyli Kampania przeciw Homofobii i Parada równości, która ponownie w czerwcu zagości w naszych sercach i na warszawskich ulicach. Udzielać się na portalach dla osób LGBT, jak: queercafe, polgej, gaychat. Zakładać blogi, pisać o sobie, nieważne jakiej orientacji się jest. Wspierajmy się. We wszystkich krajach Unii Europejskiej jest prawo o związkach partnerskich, więc nie jesteśmy sami w naszej walce. Musimy działać razem, ponieważ tylko wtedy przyniesie to rezultaty, na które wszyscy tak bardzo czekamy!

Licencja: Creative Commons
1 Ocena