Co to takiego jest?
Najprościej odpowiadając na to pytanie, a właściwie rozwijając ten skrót, to Biznes Elektroniczny, a jak to się także przyjęło mówić na studiach, BE.
Jest to nic innego jak biznes prowadzony z wykorzystaniem aplikacji internetowych za pośrednictwem Internetu. Czyli są to transakcje przeprowadzane online, ale także wszelkie kroki prowadzące do tych transakcji wykonywane w Internecie, jak reklama czy pozyskiwanie klientów.
Dlaczego akurat w Internecie? Ze względu na to, że rynki zbytu są ogromne, tylko trzeba mieć odpowiedni produkt lub usługę oraz chętne osoby, które to kupią, i można prowadzić sprzedaż. Mechanizm jest prosty, prawda? Mamy produkt, reklamujemy go, zdobywamy klientów, sprzedajemy tym klientom nasz produkt i zarabiamy pieniądze, a wszystko to przy wykorzystaniu odpowiedniego oprogramowania, myszki, klawiatury i dostępu do Internetu — i możemy prowadzić swój e-biznes. Do wykorzystania mamy np. allegro, sklepy internetowe, własne strony, strony firmowe, blogi itp. Nic prostszego. W rzeczywistości jest to dużo, dużo trudniejsze. Pod tym mechanizmem kryje się wiele zagadnień i szczegółów, z którymi trzeba umieć sobie radzić, aby zaistnieć na e-rynku, wiele spraw, które mogą przesądzić o naszym „być” albo „nie być” w Internecie. Nie każde przyzwyczajenie, jakim się kierujemy w biznesie offline, musi się sprawdzić online. Do takiego przedsięwzięcia warto się odpowiednio przygotować i, jak się okaże, potrzeba sporej dawki informacji/wiedzy o tym, jak zaistnieć w Internecie.
Jest to model prowadzenia interesów, które się opierają na szeroko rozumianych rozwiązaniach teleinformatycznych (aplikacjach internetowych). Pod jego pojęciem kryje się m.in. zawieranie umów, wyszukiwanie informacji, pozyskiwanie klientów itp.
Modele e-biznesu:
- B2B (ang. Business to Business) – np. giełdy towarowe,
- B2C (ang. Business to Customer) - najczęściej występujący model, np. sklepy internetowe dla klientów indywidualnych,
- C2C (ang. Customer to Customer) - wszelkiego rodzaju handel elektroniczny między użytkownikami indywidualnymi, np. aukcje internetowe, ogłoszenia sprzedaży,
- C2B (ang. Customer to Business) – jest raczej odwrotnością B2C, gdzie klienci w specjalnych serwisach umieszczają oferty, na które odpowiadają producenci.
Ramy prowadzenia e-biznesu
W odróżnieniu od biznesu offline, ten rodzaj działalności ma właściwie nieograniczone możliwości czy to terytorialne, czy czasowe. Nie trzeba ograniczać się do klientów regionalnych, ale możemy pozyskiwać ich globalnie. Oczywiście, nie każdy internauta będzie naszym klientem. Trzeba przeprowadzić personalizację. Sprawdzić, z jakimi ludźmi komunikuje się nasz biznes. Wyciągnąć tych, co mają potrzeby zbliżone do naszego produktu/usługi. Pokazać takim osobom nasz produkt/usługę, zaoferować możliwość zakupu. Do tego dochodzi mnóstwo sposobów i sztuczek wpływania na osoby, ofertą, reklamą, ceną itp. Manipulacja wręcz uczuciami potencjalnych klientów do tego, aby kupowali nasze produkty/usługi. Prowadząc e-biznes, mamy ogromny wpływ na sprzedaż. To od nas i od naszych działań zależy sukces naszej działalności. W biznesie online nie ma też praktycznie ograniczenia czasowego. Prowadząc jakąkolwiek działalność, jak choćby sklep internetowy – nie ma godzin jego otwarcia. Działa 24h przez 7 dni w tygodniu. Klienci mogą dokonywać zakupu, kiedy chcą i z jakiego miejsca chcą. Większość zadań wykonują za nas aplikacje internetowe, które oczywiście wcześniej trzeba odpowiednio skonfigurować. My tylko sprawujemy nad nimi nadzór, nad ich działaniem, zamówieniami, płatnościami czy stanem magazynowym, nie musimy stać przez cały dzień za przysłowiową „ladą” i obsługiwać klientów. Sami sobie wyznaczamy, kiedy wchodzimy w interakcję z klientami i ich problemami. Oczywiście dla profesjonalnego wizerunku biznesu nie pozostawiamy tego na „chybił-trafił”, ale jednak pewny harmonogram działań sobie ustalamy.
Co trzeba wiedzieć?
Trzeba pamiętać o tym, że Internet stale się rozwija i daje codziennie nowe możliwości, które można wykorzystać w biznesie. Pokazywanie i dawanie ciągle tego samego może w końcu się spotkać z tzw. „efektem przejedzenia”, a wręcz można nazwać to znudzeniem. Rozwój i zmiany. To są pojęcia, które powinny towarzyszyć przy e-biznesie. Internauci lubią sprawdzone rzeczy, ale nowości są intrygujące i chętnie się po nie sięga. Trzeba dbać o wiele aspektów. Nie tylko nasz produkt/usługa wymaga zmian, ale sama obsługa klienta czy wygląd strony sprzedażowej. Kolorystyka, nawigacja, słowa, które mają przemawiać do klienta, klikalność i prostota zakupu. Internauci są z reguły leniwi, więc im bardziej skomplikowany proces zakupu, tym mniej chętnych na dokonanie takiego zakupu.
Trzeba posiadać jednak pewną podstawową wiedzę w kilku aspektach:
- Internet, z czym to się je?, nisza rynkowa;
- oprogramowanie mojego biznesu;
- marketing w Internecie;
- relacje klient-sprzedawca (jak pozyskiwać i gdzie klientów, jak wpływać na decyzje zakupowe klientów – copywrighting);
- prawo w Internecie (warto znać podstawy);
- dobre i złe praktyki dobrego sprzedawcy (posługiwać się dobrymi, a znać złe, aby się ich wystrzegać).
Oczywiście wszystko można zlecić osobom trzecim i wtedy nie trzeba się przejmować posiadaniem takiej wiedzy. No ale jak ma być to biznes jednoosobowy, to chyba warto wiedzieć kilka rzeczy.
Biznes w Internecie jest dobrym wyborem, ale bardzo dużo szczegółów może przesądzić o sukcesie lub porażce. Trzeba jednocześnie mieć na uwadze wiele rzeczy i dbać o każdą w podobny sposób. Nie można lekceważyć niczego. Nasza baza wiedzy powinna stale rosnąć. Tylko ciągły rozwój może zapewnić nam prowadzenie e-biznesu na odpowiednim poziomie. Zbyt dużo zmian następuje w technologiach Internetowych i samym Internecie, aby pozostawać w tyle. Konkurencja nie śpi i wykorzystuje każdą nadającą się okazję, aby osiągnąć sukces.
Dwa słowa: nauka i rozwój.
To jak rozpocząć e-biznes? W uproszczonej formie to wystarczy znaleźć niszę rynkową, stworzyć produkt zaspakajający potrzeby w tej niszy i zająć się sprzedażą. Trzeba to jednak odpowiednio przemyśleć i zaplanować, nie można porywać się bez przygotowania z motyką na słońce ;)