Odkładanie rozmowy o świerzbie w nieskończoność nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Nie mówimy przecież o schorzeniu, które przestało być kłopotliwe już przed wiekami. Nie mówimy też, wbrew pozorom, o chorobie, z którą borykają się wyłącznie osoby o dość lekceważącym stosunku do higieny osobistej, choć wielu naszych rodaków właśnie tak chciałoby postrzegać świerzb. Jakie są zatem jego objawy i po czym możemy rozpoznać, że świerzb stał się i naszym problemem?
Świerzb przenosi się w następstwie kontaktów fizycznych, już na samym początku warto jednak podkreślić, że nie muszą być to wcale kontakty o intymnym charakterze. Niekiedy wystarczy, że podamy rękę osobie zarażonej albo będzie korzystać z tego samego ręcznika w firmowej łazience, a możemy przekonać się o tym, że świerzb nie jest wcale mitem z przeszłości. Dobrze więc wiedzieć, że w naszym otoczeniu znajduje się osoba zmagająca się z tym problemem można wtedy bowiem zachować znacznie większą ostrożność.
Świerzb zazwyczaj atakuje dłonie pojawiając się niekiedy również na podeszwach stóp. Jego pierwszym znakiem rozpoznawczym jest dość charakterystyczna wysypka przybierająca postać pęcherzyków oraz grudek, która może wywoływać nieprzyjemne uczucie w trakcie chodzenia oraz wykonywania innych czynności codziennych. Mniej więcej po trzech lub czterech tygodniach po zakażeniu świerzb przestaje być nieprzyjemną, ale pozostaje dotkliwą dolegliwością. Właśnie wtedy chorzy zaczynają narzekać na uporczywe swędzenie, choć i ono rozwija się fazami. Na początku świąd jest przede wszystkim wynikiem zmiany temperatury, pojawia się więc przede wszystkim wówczas, gdy chory rozbiera się albo wychodzi z ciepłej wanny po kąpieli. Z czasem jednak objawy stają się coraz bardziej dokuczliwe.
Chorzy, którzy mają nadzieję na to, że choroba ustąpi sama muszą pamiętać i o tym, że świerzb ma tendencję do rozwijania się. Stopniowo infekuje kolejne części ciała, a walka z nim staje się coraz trudniejsza. To właśnie dlatego lekarze podejmują ją już po stwierdzeniu pierwszych objawów tak, aby rozwój choroby nie okazał się zbyt męczący dla samego pacjenta. Już pierwsze sygnały świadczące o obecności świerzbowca powinny zatem skłaniać nas do złożenia wizyty u dermatologa.