Nic bardziej mylnego. Oszczędzać można zawsze, niemalże bez względu na dochód, gdyż oszczędność to sposób myślenia, podejścia do pieniędzy. I nie mówię tutaj o oszczędzaniu na nowy samochód. Mam namyśli oszczędność, która rodzi bogactwo i czyni nas wolnymi finansowo. Podejście do oszczędzania, którym chciałbym Cię zarazić, oznacza płacenie samemu sobie. Wynagradzaj tego, który faktycznie te pieniądze zarobił, a więc samego Siebie!
Zastanów się, co się dzieje z Twoimi pieniędzmi, kiedy dostajesz wynagrodzenie. Najpierw swoją część zabiera Ci państwo. Następnie płacisz rachunku, raty kredytów, ubezpieczenia, kupujesz jedzenie itd. Płacisz wszystkim w koło, a nic nie zostaje dla Ciebie. Nie wynagradzasz tego, który jest najważniejszy, tego, który faktycznie te pieniądze zarobił. Oszczędzanie to nic innego jak płacenie samemu sobie. Każda złotówka, którą oszczędzasz buduje Twój kapitał i czyni Cię kapitalistą. Każda złotówka przybliża Cię do finansowej wolności! Nie stawiaj siebie na ostatnim miejscu. To TY jesteś najważniejszy, inni mogą poczekać. Moja rada nie sprowadza się do prostego "najpierw płać sobie", powtarzanego w każdej książce o oszczędzaniu. Chodzi o to byś zmienił swój sposób myślenia. Nie bał się postawić siebie na pierwszym miejscu i rozumiał, że oszczędność jest sprawą bezpieczeństwa, bezpieczeństwa Twojego i Twojej rodziny.
Kiedy tylko to sobie uświadomisz prawdziwym wyrzeczeniem stanie się konsumowanie. Wydając pozbawiasz się kapitału. Tracisz czas, w którym twój kapitał mógł wzrosnąć. Odłożyłeś na później sprawy bezpieczeństwa Twojego i Twojej rodziny. To duże wyrzeczenie. Zdecydowanie większe niż nowy iPhone, nie sądzisz? To wydawanie pieniędzy jest wyrzeczeniem, a oszczędzanie przyjemnością! Wydawanie oznacza płacenie innym. Oszczędzanie jest prezentem dla Ciebie, miło jest coś dostać prawda? W tym kontekście to iPhone jest wyrzeczeniem. Jeżeli wydajesz wszystko co zarobisz, wyrzekasz się pieniędzy na które zapracowałeś. Czy naprawdę możesz pozwolić sobie na taki luksus? Ja nie!
Nie ukrywam, że stawiam swoją rodzinę na pierwszym miejscu. Dlatego zawsze od razu po wypłacie, część środków oszczędzam. Jest to niezmiennie pierwszy przelew, jaki wykonuje. To także kwestia przyzwyczajenia. Gdyby zdarzyło się, że na początku miesiąca nic nie oszczędziłem, przez cały miesiąc byłbym poddenerwowany. Traktuję to także jak obowiązek wobec najbliższych. Oszczędzanie opiera się więc na stwierdzeniu "najpierw płać sobie"!
Na koniec wracam do tematu przyjemności. Zapewniam, że oszczędzanie jest bardzo przyjemne. Pomyśl o komforcie psychicznym jaki dają pieniądze. Oszczędzanie pozwala bez obawy patrzyć w przyszłość. Co więcej, bezpieczeństwo, które zapewnia, jest odczuwane przez cały czas, a nowym samochodem możemy cieszyć się do momentu, aż sąsiad nie kupi nowszego:)