Życie samo podsuwa nam tematy kolejnych artykułów, a niektóre z nich, jak ten, mogą stanowić swoiste case study na temat możliwości wykorzystania SMS-ów w komunikacji. Dziś o awaryjnej sytuacji walutowej na Białorusi... i o SMS-ach oczywiście:-)

Data dodania: 2011-10-19

Wyświetleń: 1197

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

O co chodzi?


Jak wyjaśniał jeden z serwisów internetowych „Od początku roku na Białorusi wprowadzono szereg ograniczeń w handlu walutą. Mińsk jak może utrudnia Białorusinom dostęp do walut, bo dramatycznie potrzebuje ich do spłaty ogromnego zadłużenia (28 mld dol. z tego 10 mld dol. to długi państwa). Teraz bank centralny zakazał bankom komercyjnym sprzedaży walut Białorusinom. Nie można ich też wybrać z bankomatów”.

Jak poinformować klientów banków?

W tej sytuacji, banki stanęły w obliczu natychmiastowej konieczności błyskawicznego poinformowania milionów swoich klientów o tym, iż z żadnego bankomatu ani z żadnej karty kredytowej nie ma aktualnie możliwości wypłacenia pieniędzy w walucie obcej. Banki, które posiadają różnorodne dane kontaktowe do swoich klientów, jak adres pocztowy, numer telefonu, adres email czy fax, wybrały SMS-y. Jak czytamy bowiem dalej w doniesieniach: „Banki zaczęły wysyłać do klientów SMS-y z informacją, że wstrzymały wypłaty walut przez bankomaty”.

Przypadek Białorusi, chociaż oczywiście dramatyczny dla setek tysięcy firm białoruskich, świetnie pokazuje siłę drzemiącą w SMS-ach. Proszę sobie wyobrazić, że w takiej nagłej sytuacji bank miałby wysłać list polecony lub zadzwonić do kilku milionów osób. Jest to po prostu nierealne. SMS to absolutnie najszybsza formuła kontaktu z klientami, fantastycznie sprawdza się właśnie w takich nagłych, niespodziewanych sytuacjach. A pamiętajmy, iż sytuacja kryzysowa zdarzyć się może w każdej branży i każdej firmie: awaria systemu, kłopoty z obsługą klienta... Hipotetycznych sytuacji można mnożyć naprawdę bardzo wiele. Masowa wysyłka SMS-ów w sytuacjach nagłych, niespodziewanych, kryzysowych, to, poza szybkością, także realne, wymierne oszczędności. W przypadku listu wysłanego tradycyjną pocztą mamy koszt druku, pakowania, wysyłki.

Przezorny zawsze ubezpieczony

Przypadek Białorusi może być dla innych, nie tylko polskich, firm cenną lekcją, że warto tworzyć bazy numerów telefonów komórkowych swoich klientów. Wykorzystać je będzie można nie tylko do wysyłki SMS-ów o nowej ofercie czy promocji. Pomogą one firmie także w sytuacji awaryjnej szybko opanować kryzys i poinformować klientów o wprowadzonych z uwagi na problem zmianach w funkcjonowaniu firmy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena