Człowiek na skraju katastrofy, do której prowadzą religie.Mentalnie jesteśmy w średniowieczu, gdzie godności nie było, był feudalizm. Ludzkość jest manipulowana dla korzyści niewielkiej grupy.

Data dodania: 2011-10-10

Wyświetleń: 1402

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 2

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Od zarania ludzkości pojawiały się jednostki, które wykorzystywały ludzką słabość pod postacią strachu. Człowiek bał się wszystkiego nowego, ale z czasem w procesie poznawczym dochodził do wniosku, że to nowe może być dla niego dobre, choć odkrywał także złe strony „nowego”. Niektórzy ten stan rzeczy perfidnie  wykorzystywali – niech człowiek zacznie się bać czegoś, czego do końca nie można było poznać, a jeżeli tak to do głosu zaczęła dochodzić manipulacja.

I tak w głowie szaleńców zrodziła się idea boga. Za ideą zrodził się kult, który w swoim okrucieństwie zaczął ograniczać wolność człowieka. Człowiek stanął w miejscu.

W tym miejscu warto, aby każdy z nas odpowiedział sobie na pytanie: na jakim poziomie rozwoju jest moja mentalność?

Co nam obiecują dzisiaj religie? Otóż, szczęście po śmierci ( w naszej kulturze nazywane jest to zbawieniem i ideą królestwa niebieskiego ). Jak osiągnąć to szczęście? W doktrynie chrześcijańskiej mowa jest o poście, modlitwie i jałmużnie. Te trzy pojęcia kojarzą się od razu  z jednym: z wyrzeczeniem. A czym jest wyrzeczenie? Jest ograniczeniem na drodze do szczęścia za życia. Religia pozbawia nas radości cielesnej z dóbr nas otaczających. Pozbawia nas ambicji materialnej, by jak najwięcej korzystać z bogactwa natury.

Z doświadczenia wiem, że religia ogranicza rozwój mentalny, zaślepia obłudą postaw życiowych. Religie są niespójne doktrynalnie i zamknięte na prawdziwie ludzkie odruchy.

Zastanówmy się nad sensem naszej drogi przez życie.  Jesteśmy tylko ułamkiem sekundy w skali wszechświata i czy warto rezygnować z tej potężnej energii jaką jest szczęście? W bilansie kosmosu chyba warto dorzucić coś od siebie, aby ta odwieczna harmonia była cząstką nas samych. Naukowcy twierdzą, że człowiek odchodzi od religii, szuka innych alternatyw swojego rozwoju. Myślę, że powinniśmy ten proces przyśpieszyć, bo nasza gwiazda – Słońce kiedyś zgaśnie. Z religią w głowach będzie to proces bardzo bolesny. Wolny człowiek jest w stanie sprostać każdemu wyzwaniu, nawet temu, że trzeba będzie szukać nowej planety, na której będziemy kontynuować nasze zadanie: czynić szczęśliwymi następne pokolenia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena