E-biznes to rynek wart miliardy złotych. Istnieje tutaj ogromna konkurencja, która do walki między sobą wykorzystuje wiele ciekawych narzędzi.

Data dodania: 2011-11-10

Wyświetleń: 2121

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Celem jest zniszczenie konkurencji. Proces ten łatwo jest przedstawić na przykładzie sklepów internetowych czy też producentów, którzy prowadzą sprzedaż swoich produktów za pośrednictwem sieci. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego w Internecie można znaleźć opinie o praktycznie każdym sklepie internetowym czy też konkretnym produkcie? Nie jest to zjawisko samoistne czy też przypadkowe. Sklepy internetowe są w stanie płacić tysiące złotych miesięcznie za zamieszczanie niepochlebnych komentarzy i opinii o swoich konkurentach i ich produktach. Tym samym wydają kolejne tysiące złotych na zamieszczanie pozytywnych opinii i komentarzy na temat swojej oferty i działalności.

Fora internetowe, portale i serwisy tematyczne są pełne wątków na temat konkretnego produktu czy też sklepu internetowego. Ile razy napotykaliśmy  użytkownika, który żalił się na słabą jakość zakupionego produktu czy też wręcz skandaliczną obsługę sklepu internetowego? Tego rodzaju komentarzy i prowadzonych dyskusji jest tysiące. Po części są to wypowiedzi zwyczajnych, rzeczywistych klientów, jednak w znacznej większości są to wypowiedzi sponsorowane, zamieszczane przez opłacane osoby, które pracują bezpośrednio na zlecenie sklepu lub agencji reklamowej. Co więcej żadna agencja reklamowa nie posiada w oficjalnej ofercie tego rodzaju form reklam, ponieważ wpływałoby to negatywnie na jej wizerunek. Jednak w branży e-biznesu oczywistością są tego rodzaju usługi. Walka z konkurencją jest bezwzględna w Internecie.

Producenci płacą za zamieszczanie pozytywnych opinii na temat swoich produktów. Nie jest to zjawisko dotyczące kilkudziesięciu firm, tylko znacznej większości. Dokładnej liczby nikt nie jest w stanie podać, ponieważ oficjalnie tego rodzaju techniki nie są stosowane przez nikogo. Trudno jest również udowodnić, że dana firma stosuje tego rodzaju walkę z konkurencją, ponieważ prowadzona jest ona przez kilku pośredników.

Płacenie za pozytywne opinie na temat swojej oferty i negatywne opinie na temat konkurencji to nie jedyna technika walki z konkurencją w Internecie. E-biznes walczy ze sobą także w wyszukiwarce Google poprzez klikanie w reklamy konkurencji. Chodzi o linki reklamowe, które zamieszczane są w wyszukiwarce Google, za każde kliknięcie reklamodawca płaci określoną kwotę. Konkurencja wykorzystuje to i masowo klika w reklamy konkurencji, po to, aby stworzyć jej bezwartościowe wejścia na stronę, za które będzie musiała słono zapłacić. W efekcie wydatki na reklamę w Google ciągle rosną, a efektów nie ma żadnych. W wielu branżach jest spotykane to zjawisko. Firmy nawzajem podejrzewają się o tego rodzaju proceder, jednak nikt nikomu nic nie jesteśmy w stanie udowodnić.

Dysponując odpowiednią kwotą możemy zlecić grupie osób wyklikanie reklam konkurencyjnej firmy. Osoby działające z różnych komputerów z łatwością sobie z tym poradzą. Płatne linki w wyszukiwarce Google nie należą do najtańszych form reklam, szczególnie w niektórych branżach, gdzie konkurencja jest ogromna. Gdy idzie gra o duże pieniądze klientów, firmy są w stanie wydawać wiele na walkę z konkurencją. Nie uda się do końca pokonać przeciwnika, ale można znacznie go osłabić, poprzez tworzenie o nim negatywnych opinii czy też umyślne generowanie kosztów reklam.

E-biznes to nie tylko cudowny świat, w którym każdy może otworzyć swoją działalność i zarabiać pieniądze. To przede wszystkim wolny rynek, konkurencja i ostra walka o klienta. Toczy się tutaj nieustanna bitwa, w której przegrywa ten słabszy lub ten, który dysponuje mniejszymi środkami. Reklama w sieci daje wiele możliwości. Reklamuje się nie tylko swoją ofertę w pozytywnym świetle, ale również ofertę konkurencji w tym negatywnym świetle. Na szczęście istnieją miejsca w sieci, gdzie można szczerze podyskutować z ludźmi, którzy mają podobne zainteresowania i pasje.

Licencja: Creative Commons
4 Ocena