Czas wchodzenia w dorosłość nie jest łatwy. Rodzicom nie raz wydaje się, że życie ich nastoletniej córki jest pozbawione trosk, tymczasem ona sama nieustannie zmaga się z problemami, które dźwiga z największym trudem. Jednym z nich jest ten, który wiąże się z atrakcyjnym wyglądem i z całą pewnością nie jest to problem błahy.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że rodzic niewiele może tu poradzić. W życiu nastolatki kwestie związane z atrakcyjnością fizyczną zajmują bardzo ważne miejsce. Umniejszanie znaczenia problemów z utrzymaniem wagi albo cellulitem na pewno nie pomoże w procesie budowania modelowych relacji z nastolatkiem, znacznie bardziej efektywne okaże się więc wspólne poszukiwanie rozwiązania problemu.
Interesującą propozycją wydaje się w tym kontekście dieta białkowa, o której można dziś usłyszeć w radio i telewizji, a także przeczytać w każdym magazynie kobiecym. Dieta ta chwalona jest za niezwykłą skuteczność, mówi się przy tym, że ma zbawienny wpływ nie tylko na wygląd, ale również na cerę, a nawet na problemy ze "skórką pomarańczową". Nastolatka, która decyduje się na odżywianie zgodnie z jej założeniami może zatem skutecznie pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej i odzyskać pewność siebie, która przyda się jej w codziennym życiu.
Oczywiście, osoba, która jeszcze się rozwija i w organizmie której nie zaszły wszystkie zmiany świadczące o jego dojrzałości, w żadnym wypadku nie powinna przesadzać z odchudzaniem. Atrakcyjna sylwetka jest wyjątkowo cenna, nie wolno jednak pozwolić sobie na to, aby uzyskana była kosztem zdrowia. Rodzice nastolatki świetnie zdają sobie z tego sprawę, nie raz mają jednak poważny problem z przekonaniem do tego swojego dziecka. Ich ingerencja może mieć przy tym skutek odwrotny od założonego utrzymując młodą osobę w przekonaniu, że rodzice chcą, aby tusza nadal pozostawała jej problemem utrudniając jej nawiązywanie kontaktów i dobrą zabawę.
Zakazy i kłótnie nie zdają się na wiele, skutku nie odnosi również uporczywe przekonywanie córki o tym, że dieta białkowa jest niebezpieczna. Znacznie lepsze wydaje się zatem przeanalizowanie jej założeń wspólnie z nastolatką i zastanowienie się nad tym, które można wcielać w życie, a których lepiej unikać. Takie podejście uzmysłowi nastoletniemu dziecku, że jest dla nas partnerem, my zaś przekonamy się o tym, że nastoletnia córka, o którą tak się martwimy, potrafi spojrzeć na sprawę trzeźwym okiem i rozsądnie zaplanować swoją dietę.