Ubezpieczenie zdrowotne opłaca każda zatrudniona osoba w kraju - jest ono obligatoryjne dla wszystkich posiadających pracę. Osoby, które jednak nie pracują (na przykład rodzice prowadzące dom i zajmujące się dziećmi), nie są zobowiązane do uiszczania comiesięcznych składek ubezpieczenia zdrowotnego pobieranych przez ZUS. W takich przypadkach często zdarza się, że dobrowolnie wykupują ubezpieczenie zdrowotne, aby mieć możliwość nieodpłatnie korzystać z usług NFZ. Coraz częściej, zarówno osoby objęte obowiązkiem opłaty ubezpieczenia zdrowotnego jak i te, które nie są do tego zobowiązane, decydują się aby wykupić prywatne ubezpieczenie zdrowotne.
Czemu prywatnie?
Optymiści twierdzą, że zawierane przez Polaków umowy ubezpieczenia zdrowotnego są objawem coraz większej zamożności społecznej i wyrazem odpowiedzialności za przyszłość swoją oraz swoich bliskich. Naturalnie te czynniki odgrywają sporą rolę w tym procesie, ale specjaliści i analitycy mówią, że zwiększający się rozmiar tego sektora ubezpieczeniowego ma raczej związek ze słabym stanem państwowej służby zdrowia.
Nie ma się co dziwić. Każdy, kto przynajmniej raz wymagał pomocy lekarza w okresie wzmożonych zachorowań wie, że często jakość usług państwowej służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie dotkliwe są kolejki w których musimy wystać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut w oczekiwaniu na dostęp do lekarza pierwszego kontaktu. W czasie gdy jesteśmy przeziębieni, czekanie na swoją kolej przed gabinetem (oraz „wymienianie się” w tym czasie zarazkami z innymi pacjentami), nie jest najpewniejszym sposobem na prędki powrót do zdrowia.
Nawet gorzej jest w kwestii dostępu do lekarzy specjalistów. Tam kolejki na wizytę często mają kilka miesięcy, w wyjątkowych przypadkach - nawet rok. Tak samo sprawy mają się z zabiegami wymagającymi pobytu w szpitalu. Ze względu na słabą jakość darmowych świadczeń publicznej służby zdrowia, coraz większa liczba Polaków decyduje się na kupno dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Co daje nam takie ubezpieczenie? Na co zwrócić uwagę przy jego kupnie? Czy dobrze jest zagwarantować sobie taką ochronę? Które zakłady ubezpieczeniowe oferują nam taką polisę?
Zakres ubezpieczenia zdrowotnego
Ubezpieczenia zdrowotne najczęściej są nam proponowane w dwóch typach. Pierwszy to tzw. leczenie ambulatoryjne, drugi to leczenie szpitalne.
Polisy zapewniające leczenie ambulatoryjne to ubezpieczenia obejmujące wszelkie zabiegi leczenia nie wymagające dwudziestoczterogodzinnego nadzoru szpitalnego. Najpopularniejsze są wizyty u lekarzy pierwszego kontaktu, wizyty u specjalistów, szczepienia, nieskomplikowane (nie wymagające hospitalizacji) zabiegi. Powyższe usługi są oferowane przez współpracujące z zakładem ubezpieczeniowym prywatne ośrodki lecznicze. Niektórzy ubezpieczeniowcy zgadzają się też na wybór dowolnego lekarza, po czym zwracają koszty leczenia.
Polisy leczenia szpitalnego oferują zwrot ceny leczenia narzucającego konieczność hospitalizacji oraz całodobowej opieki w szpitalu. Każdy ubezpieczeniowiec proponuje swoim konsumentom różny zakres usługi, który obejmuje najczęściej: zwrot kosztów pobytu w szpitalu (zakład płaci rachunki za każdy dzień naszego przebywania w szpitalu), usytuowanie w pokoju o podwyższonym standardzie (najczęściej są to sale jednoosobowe z własną łazienką oraz klimatyzacją), organizacja i pokrycie kosztów operacji (istotne jest, że zabiegi przeprowadzane są najczęściej od razu, bez jakiegokolwiek czasu oczekiwania), jednorazowa wypłata po zdiagnozowaniu u ubezpieczonego zapisanej w warunkach umowy choroby.
Wiedzmy jednak, że propozycje różnych towarzystw ubezpieczeniowych różnią się od siebie – czasami dość drastycznie, z tego powodu zawsze upewniajmy się jaka propozycja usług jest opisana w umowie ubezpieczenia.
W którym miejscu kupić?
Na krajowym rynku, pośród najpopularniejszych zakładów ubezpieczeniowych, ubezpieczenia zdrowotne zaproponują nam: Allianz, Amplico-Life, Aviva CU, AXA, Benefia, Compensa, Hestia, ING, PTU, PZU, Signal Iduna, Uniqa, Warta.
Czy warto?
Wiedząc czego można oczekiwać po polisach ubezpieczenia zdrowotnego, czas odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto takową zakupić? Każda dodatkowa ochrona zdrowia naszego i naszych najbliższych z pewnością jest warta rozważenia. Pamiętać musimy, że z każdym ponadpodstawowym świadczeniem cena naszej polisy będzie rosła w dużym tempie. Dlatego też jak przy każdym nieobowiązkowym ubezpieczeniu, korzystnie jest znaleźć balans pomiędzy szerokością parasola asekuracyjnego a zasobnością naszego portfela. Innymi słowy, jeśli nasza zamożność nie umożliwia nam kupna pełnego pakietu ubezpieczenia zdrowotnego, wyselekcjonujmy te jego elementy, z których będziemy mieli największy użytek. Jeżeli więc jesteśmy zadowoleni z naszej lokalnej publicznej przychodni, może warto zostać przy jej usługach.
Pomyślmy także jak często i z jakiego typu usług służby zdrowia korzystamy, czy jesteśmy często chorzy, a może dotyka nas alergia, czy mamy kłopoty z kolanem i często korzystamy z wizyty u ortopedy. Spory wpływ na naszą decyzję winien mieć również fakt, czy jesteśmy ubezpieczeni w NFZ. Jeśli nie jesteśmy zatrudnieni i nie mamy ochrony ubezpieczenia zdrowotnego, każda wizyta u lekarza może wiązać się z dużymi kosztami. Analiza wszystkich tych aspektów da nam odpowiedź na to, z których części ubezpieczenia najkorzystniej złożyć ofertę przystosowaną do swoich oczekiwań.
Na co zwrócić uwagę?
Jeżeli zdecydowaliśmy się na kupno ubezpieczenia zdrowotnego i szukamy lub już odnaleźliśmy towarzystwo ubezpieczeniowe, któremu chcemy zaufać pamiętajmy o kilku kwestiach zanim podpiszemy umowę.
Priorytetową zasadą, którą powinniśmy się kierować jest precyzyjne zapoznanie się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia (OWU). Jest to spis najistotniejszych aspektów podpisywanej umowy, z którego dowiemy się kiedy przysługuje nam wypłata zadośćuczynienia, w jakiej kwocie oraz jakie są jej warunki. Dowiemy się również kiedy ubezpieczyciel może w zgodzie z prawem odmówić wypłaty odszkodowania. To najistotniejsze aspekty naszej ochrony. Następnymi pytaniami, na których odpowiedź pomoże nam w wyborze korzystnego ubezpieczenia są te o:
Placówki, które proponuje nam zakład ubezpieczeniowy. To istotne, abyśmy posiadali w rejonie naszego miejsca zamieszkania przynajmniej jedną przychodnie lub klinikę, z którą umowę ma nasz ubezpieczeniowiec. Jeżeli takiej nie ma, odnajdźmy ofertę, która umożliwi nam na wybór własnego lekarza (np. obecnego lekarza rodzinnego) i zwrot kosztów jego pomocy.
Obszar naszego ubezpieczenia. Selekcjonujmy te pakiety, na których najmocniej nam zależy. Jeżeli pragniemy głównie szybkiego dostępu do internisty w czasie przeziębienia, nie ma sensu opłacać kosztownych pakietów obejmujących leczenie w szpitalu itd. Przemyślmy to, czy i których specjalistów usług będziemy wymagać.
Kto jest objęty ochroną. Dokładnie dowiedzmy się, czy prócz nas ubezpieczeniem objęci są także nasi współmałżonkowie i dzieci oraz w jakim stopniu i przez których dodatkowych specjalistów (np. ginekolog dla żony, pediatra dla dzieci).
Nasz stan zdrowia i wiek. Pamiętajmy, że nasz stan zdrowia oraz wiek ma proporcjonalny wpływ na cenę ubezpieczenia. Starajmy się zatem decydować ubezpieczenie zdrowotne wtedy, kiedy będzie ono dla nas najkorzystniejsze finansowo, a więc jeżeli jesteśmy zdrowi a nosimy się z zamiarem kupna takiej ochrony – nie czekajmy.
Okres obowiązywania naszej polisy ubezpieczenia. Większa część ubezpieczycieli nakreśla odpowiedni okres czasowy po zawarciu umowy, w którym ubezpieczenie jeszcze nie jest w mocy. Naturalnie dla nas istotne jest, aby ten czas był możliwie jak najkrótszy.
Limity naszego ubezpieczenia. Gros zakładów ubezpieczeniowych oferuje nam pokrycie finansowe wizyt lekarskich jedynie do pewnych kwot, powyżej których resztę zapłacić musimy z własnej kieszeni. Poznajmy więc jakie są średnie ceny takiej wizyty i wyselekcjonujmy ubezpieczenie z odpowiadającym nam limitem.
Pamiętajmy, wszelkie te informacje oraz usługi muszą znaleźć się w umowie. Kontrolujmy werbalne zapewnienia agenta dogłębnie czytając OWU. Jeżeli czegoś nie rozumiemy, prośmy o pomoc i wyjaśnienia. Pozwoli nam to uniknąć ewentualnych niemiłych niespodzianek w przyszłości.