Czy rzeczywiście jest w sprzedaży za dużo nowych mieszkań?                                    

Data dodania: 2011-04-29

Wyświetleń: 1702

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

     Jedynym odzwierciedleniem ilości są dane z Głównego Urzędu Statystycznego. A te podają:

- wydane pozwolenia na budowę budynków lub osiedli mieszkaniowych z liczbą lokali,

- budynki mieszkalne przekazane do użytkowania.

     Ponadto wiarygodnymi danymi dysponuje Narodowy Bank Polski, który sporządza systematyczne raporty o sytuacji na rynku nieruchomości w Warszawie. Ale udział deweloperów w tych badaniach nie jest obowiązkowy, czyli także trudno wyciągnąć wnioski co do ilości mieszkań i cen transakcyjnych.

Podawana przez analityków liczba 45 tysięcy niesprzedanych mieszkań w całej Polsce nie jest poparta żadnymi wyliczeniami, bo trudno wyciągać wnioski o ilości mieszkań po ogłoszeniach umieszczonych w poszczególnych portalach.

Posłużę się tu prostym przykładem:

Jeśli deweloper umieszcza np. 10 mieszkań w portalach, to cały czas jest w sprzedaży 10 mieszkań. Ale jeśli podpisze umowę pośrednictwa sprzedaży z pięcioma agencjami, które będą reklamować jako swoje mieszkania bez podawania dokładnego adresu to wówczas w portalach będzie liczba 60 mieszkań (10 szt od dewelopera i 50 szt od agencji).

     W rzeczywistości nie ma nadmiaru mieszkań, ponieważ te które są w sprzedaży nie spełniają wymagań klientów – są za duże a tym samym za drogie.

Problemem nie jest rzekomy nadmiar mieszkań lecz ciągle spadający Wskaźnik Optymizmu Konsumentów. Przy takich nastrojach nabywców trudno oczekiwać zwiększonej liczby transakcji na rynku nieruchomości; przecież mieszkania ,,nie uciekną”.

     Ilość mieszkań przypadająca na tysiąc mieszkańców jest jedną z niższych w Europie i dlatego daleko nam jest do nadprodukcji mieszkań.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena