Elektryka może dzisiaj daje możliwości do genialnego efektu m.in. oświetlenia, dekoracji, itd. I tutaj fachowiec ma pole do popisu. Przeciętny człowiek budujący swój własny dom zupełnie nie zna się na elektryce. Wie, że do budynku należy prąd podłączyć i często na tym jego wiedza się kończy. Szanujący się elektryk zaś ma za zadanie przedstawienie delikwentowi czekających go prac, które przy ów budowie wykonać należy.
Jednak z klientami bywa różnie. Należy zwrócić uwagę z jakim człowiekiem rozmawiamy. Jeśli interesant od razu pytający o koszty po przedstawieniu naszej oferty, reaguje w sposób, że np. jego znajomy podobną usługę wykonuje za mniejszą kwotę, że materiały wybrane przez nas są zbyt drogie, ponadto zaczyna sam sugerować, a co więcej - wymagać wykonywania technicznych rzeczy w sposób, jakby wiedział w tym temacie wszystko, wówczas powinniśmy rozważyć podjęcie pracy u takiego użytkownika. Współpraca może być uciążliwa, choćby z tego względu, że dobry elektryk wie jakich materiałów używać, które są najlepszym wyborem, z których wynikać będzie mniej usterek, bo to przecież elektryk podpisuje się pod wykonaną pracą. A przy wyborze kiepskiej jakości materiału wedle życzeń klienta - możliwość awarii jest bardziej prawdopodobna. W wyniku takiej sytuacji nabywca usług będzie posądzał fachowca o błędne wykonanie prac, a nie pomyśli o złym doborze materiału przez siebie samego.
Kolejną kwestią jest zapłata za usługi a w zetknięciu z takim człowiekiem i w tym mogą wyniknąć nieporozumienia. Fachowiec z własnego doświadczenia wie, że najtrudniejszymi klientami są zazwyczaj ludzie wystawiający swoje zlecenia na różnego typu portalach ogłoszeniowych lub w gazetach. Tacy ludzie często stawiają tylko na jak najniższe koszta - wykonania i materiałów, co jednak rzadko idzie w parze z jakością.
Po czym więc poznać dobrego klienta?
Na pewno będzie nim człowiek rzeczowy, obiektywny, mający swoją wizję i wymagania, ale otwarty na sugestie i porady dobrego fachowca.
Jak więc pozyskać takiego nabywcę?
Tutaj w życie wchodzi tzw. "poczta pantoflowa". Prace takie najlepiej wychwycić z polecenia. Elektryk pracujący już kilka lat w zawodzie, mający doświadczenie i cieszący się dobrą opinią wśród klientów oraz kolegów po fachu może zdać się na kontakty, które "same" coraz częściej zaczną do niego przychodzić.
Niestety, żyjąc w dobie kryzysu, rynek popytu zmniejsza się i czasami konieczne dla przetrwania firmy jest podjęcie pracy we wcześniej opisanej kategorii klienteli. Możemy mieć nadzieję, że zakończenie prac przyniesie obustronne zadowolenie, jednak dla zabezpieczenia się ważne jest, aby przed podjęciem jakiegokolwiek wysiłku uzgodnić dokładnie wszelkie szczegóły - czyli zakup materiału, przybliżony czas wykonania robót oraz ceny za usługi. Warto też owe uzgodnienia sformalizować. Pomoże nam to uniknąć wielu możliwych nieporozumień.