Pojęcie Strefy Komfortu usłyszałem stosunkowo niedawno. Bardzo się zdziwiłem, gdy dowiedziałem się, że przebywanie w niej zbyt długo wcale nie jest dobre…

Data dodania: 2011-04-04

Wyświetleń: 1725

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Strefa komfortu to, jak sama nazwa wskazuje, obszar, w którym czujesz się komfortowo. Dom, biuro, starzy znajomi, starzy klienci. Wszystko znane jak własna kieszeń. Prawdziwie komfortowa sytuacja? Czy na pewno?

Strefy komfortu nie lubimy opuszczać, bo nie wiadomo, co nas poza nią czeka.

Czeka Cię telefon do nowego nieznanego potencjalnego klienta. Co będzie, jak powie NIE? Czy w ogóle będzie chciał rozmawiać? Jak go namówić na spotkanie? Nie zna Cię – będziesz dla niego kolejnym akwizytorem, którego trzeba jak najszybciej spławić.

Rozważasz wyjazd na wakacje w nowe miejsce. Co będzie, jak okaże się, że nie było trafione? Trzeba było jechać tam, gdzie zwykle. Znasz tam każdy kąt. Spotkasz zapewne tych samych ludzi. Przecież na te spotkania czekasz cały rok.

Adam zaprosił Cię do siebie na imieniny. Uprzedził, że będzie paru znajomych, których jeszcze nie znasz. Już pojawia się stres, czy będą fajni, jak Cię ocenią, czy będzie o czym rozmawiać?

W pracy pojawił się nowy projekt. Wydaje się ciekawy i przyszłościowy, ale wszystkiego trzeba się od nowa uczyć. Może lepiej pozostać przy starym? Ktoś przecież musi go serwisować i rozwijać - nie ma do tego nikogo lepszego niż Ty.

Podobne przykłady można by mnożyć. Problem polega na tym, że przebywając stale w swojej strefie komfortu przestajesz się rozwijać. A stojąc w miejscu, cofasz się, bo świat pędzi do przodu. I po jakimś czasie masz „szansę” stać się dinozaurem, który odstaje od otoczenia. Kiedyś numerem 1, prekursorem w swojej dziedzinie, a obecnie zacofanym ex-pertem.

Dbaj więc o to, żeby stale się rozwijać – zawsze, pod każdym względem. Zamiast robić coś zgodnie z dotychczasową rutyną, rób to inaczej. Szukaj nowych sytuacji, doznań. Pamiętaj, że jeżeli będziesz robić coś tak samo, efekty też będą takie same. Żeby uzyskiwać inne efekty, musisz działać inaczej.

Przyzwyczajaj swój mózg do zmian.
Zamiast jechać tą samą drogą, pojedź inną.
Zamiast jak zawsze w Auchan, rób zakupy w różnych marketach.
Zamiast jechać na wakacje tam, dokąd jeździsz od lat, zaryzykuj i pojedź gdzie indziej.
Gdy w pracy pojawi się jakiś nowy temat, nie wahaj się, aby się nim zainteresować.
Gdy ktoś znajomy proponuje Ci jakiś podobno ciekawy biznes, nie odmawiaj mu automatycznie, jak to robiłeś do tej pory – rozważ chociaż jego propozycję. Może jest warta uwagi? Przecież dobry znajomy nie namawiałby Cię do czegoś, w co sam nie wierzy…

Oczywistym jest, że robiąc coś nowego, możesz poczuć się niekomfortowo. Ale o to właśnie chodzi!

Każda niekomfortowa sytuacja wymaga od Ciebie niestandardowej reakcji – podejmowania działań, których jeszcze nie podejmowałeś, spotykania się z ludźmi, których nie znasz, uczenia się nowych rzeczy.

Ale o to właśnie chodzi! Tylko w tej sposób masz szansę rozwijać się!

Namawiam Cię, abyś od dzisiaj stan komfortu traktował jako stan grożący niebezpieczeństwem.

A stan, w którym czujesz się niekomfortowo, bo robisz coś innego albo inaczej, jako jak najbardziej pożądany. Jak coś Ci nie wyjdzie – ciesz się! Masz okazję ruszyć głową i pokazać sobie i światu, na co Cię stać – znaleźć lepszy sposób osiągnięcia celu. Gdy go osiągniesz, nie spoczywaj na laurach. Stale szukaj, ucz się, rozwijaj.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena