Stres to odpowiedź organizmu na obciążenie lub zagrożenie i jest powiązany z reakcją typu „walcz lub uciekaj”. W procesie ewolucyjnym, przez tysiące lat, aby jednostka mogła przetrwać, energia wykorzystywana była do walki na śmierć i życie, lub do ucieczki w bezpieczne miejsce.
Obecnie stopień intensywności reakcji na stres określany jest na podstawie reakcji organizmu na rozpoznanie zagrożenia i czy on potrafi mu się przeciwstawić czy nie. Hormonalne i chemiczne mechanizmy obronne rozwinięte przez wieki jako sposób walki ze stresem ciągle funkcjonują lecz nie mają ujścia, nasze naturalne instynkty zostały stłumione.
Fizjologiczne skutki stresu
Ocena sytuacji jako zagrożenia uaktywnia dwa podsystemy ośrodkowego układu nerwowego – sympatyczny (współczulny) i parasympatyczny (przywspółczulny).
Układ sympatyczny odpowiada za reakcje - odruchy i uaktywnia główne systemy organizmu. W przypadku informacji o zagrożeniu podwzgórze pobudza do działania przysadkę a hormony przez nią wydzielane wpływają na nadnercze, które wzmaga wydzielanie adrenaliny, noradrenaliny i innych hormonów (głównie kortykosteroidów). Hormony mobilizują organizm do wali z drobnoustrojami i obcymi białkami oraz zwiększają pobudzenie. Tak stres uaktywnia system immunologiczny.
Chemiczne reakcje na stres powodują zmiany fizjologiczne mające wpływ na prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Zwiększony dopływu krwi do mózgu daje możliwość trafniejszego osądu sytuacji i podjęcie decyzji. Szybciej bijące serce powoduje, że poprzez krew dostarczane jest więcej substancji odżywczych, mięśnia są lepiej ukrwione i mogą nieprzerwanie działać. Szybszy oddech dotlenia organizm, wzrasta ciśnienie krwi i ogólne pobudzenie. Sytuacja „zagrożenia” powoduje, że trawienie i wydzielanie staje się mniej ważne. Nadmiar adrenaliny wpływa na skurcz naczyń, zmniejszając dopływ krwi do żołądka. W organizmie niektóre naczynia krwionośne ulegają skurczowi a inne się rozszerzają.
Nastawieni na „walkę lub ucieczkę” jesteśmy przygotowani do krótkotrwałych wybuchów energii. Jednak w rzeczywistości sytuacje stresowe są bardziej trwałe i nasz organizm pozostaje w stałej gotowości do obrony. Wyładowanie nagromadzonej energii w naszych kulturach nie jest akceptowane i dlatego zostaje ona stłumiona.
Co się dzieje gdy kumulujemy stres długo? Dochodzi do wewnętrznego wybuchu, który zakłócając równowagę systemów organizmu doprowadza do fizycznego i umysłowego wyczerpania.
Układ parasympatyczny odpowiada za odprężenie organizmu po sytuacji stresowej. Jednak gdy znajdujemy się zbyt długo w stanie ciągłego stresu uaktywnienie tego układu staje się coraz trudniejsze. W przypadku gdy poziom stresu jest stały, organizm ulega osłabieniu i staje się bardziej podatny na choroby.
Stałe pobudzenie nadnerczy i brak możliwości wyładowania energii pozbawia organizm niezbędnych soli mineralnych i witamin min. B i C, które mają wpływ na właściwe działanie systemu immunologicznego. Obniża się odporność i wzrasta podatność na choroby bezpośrednio związane z układem immunologicznym. Kumulowanie się adrenaliny ma wpływ na ciśnienie krwi, odkładanie się substancji tłuszczowych na ściankach naczyń krwionośnych oraz na zakłócenia w funkcjonowaniu układu trawiennego. Ciągły lub nawracający stres powoduje, że system reakcji wchodzi w stan gdy poziom odporności spada poniżej normalnego i ulega wyczerpaniu – organizm ma obniżoną zdolność walki z infekcjami i chorobami nowotworowymi.
Codziennie jesteśmy narażeni na sytuacje stresowe. Nasza wrażliwość zależy od doświadczeń życiowych, które mogą mieć wpływ na nadmierne napięcia emocjonalne. Wyczerpanie emocjonalne jest natomiast jednym z czynników, które obniżają naszą odporność na stres.
Nie jesteśmy w stanie uniknąć sytuacji stresowych, możemy jednak zmienić sposób naszej walki z nimi. Naturalne metody leczenia, techniki relaksacji, medytacja, odpowiednia dieta i ćwiczenia mogą wpłynąć na kontrolę lub zmodyfikować reakcję na stres. To może obniżyć naszą podatność na choroby wywołane stresem.