Pieniądze można pomnażać na różne sposoby. Najważniejszą kwestią jest dobór instrumentów do akceptowanego poziomu ryzyka. Istnieją bowiem rozwiązania zyskowne i jednocześnie ryzykowne, czyli obarczone znacznym prawdopodobieństwem niepowodzenia, czy nawet straty. Takie inwestycje mogą przynieść duże zyski albo straty w krótkim czasie.
Jeśli więc nie dysponujesz wolnymi środkami (takimi, z którymi możesz rozstać się bez żalu i nie są oraz nie będą Ci potrzebne w przyszłości), wybierz bezpieczne produkty, np. lokaty, obligacje bądź bezpieczne fundusze inwestycyjne (lokują pieniądze w papiery dłużne, bony NBP, obligacje skarbowe).
W inwestowaniu obowiązuje wiele zasad, ale najważniejsza z nich stanowi, żeby nie wsadzać wszystkich jajek do tego samego koszyka. Innymi słowy: nie lokować wszystkich środków w jednym instrumencie finansowym, jednej opcji. Należy dokonać dywersyfikacji, czyli podzielić pieniądze na wiele inwestycji.
Dywersyfikacja może się odbywać na różne sposoby. Przykładowo: jeśli mamy dużą awersję do ryzyka i zostaniemy przy bezpiecznych produktach, wybieramy wiele rodzajów instrumentów o niskim ryzyku, czyli np. konto oszczędnościowe (najlepiej z dzienną kapitalizacją, aby uniknąć podatki Belki, czyli od zysków kapitałowych), lokaty, obligacje skarbu państwa, fundusze pieniężne i złoto.
Inwestowanie nie może się odbywać kosztem bieżących wydatków i rodziny. Dotyczy to zwłaszcza rozwiązań, które wymagają dużego wkładu, np. akcji, walut, nieruchomości, kontraktów terminowych.
Przed wejściem w ryzykowną inwestycję zawsze trzeba zakładać stratę, czyli liczyć się ze stratą pieniędzy. Jeśli mamy rodzinę na utrzymaniu albo inne stałe poważne wydatki (spłata kredytu hipotecznego), wybierzmy raczej pewne instrumenty i najwyżej kilka, kilkanaście procent środków włóżmy w giełdę (dobrym rozwiązaniem są fundusze akcji, np. fundusze inwestycyjne Arka prowadzone przez BZ WBK AIB TFI S.A).
Więcej dowiesz się tutaj.