Są jednak konsumenci, którzy do swoich zegarków podchodzą bardzo serio i żądają od nich przede wszystkim niezawodności i jak największej dokładności we wskazywaniu czasu. Z jednej strony punktualność w stosunkach towarzyskich jest coraz bardziej lekceważona, ale z drugiej strony w pracy zaczyna liczyć się każda sekunda… Jeśli więc chcesz kupić prezent zaprzyjaźnionemu japońskiemu biznesmenowi, który najmniejsze spóźnienie uważa za hańbę, spraw mu zegarek odmierzający czas z atomową dokładnością.
O ile nie interesujemy się odkryciami najnowszej technologii, o zegarach atomowych nie słyszymy często: zazwyczaj przy informacjach o jakimś nowym systemie sterującym. Niewiele osób też pewnie wie i zastanawia się, co to takiego jest. A już na pewno mało jest ludzi którzy zdają sobie sprawę, że zegarek odmierzający czas z atomową dokładnością każdy z nas może kupić i nosić na ręku… Brzmi jak bajka? To tylko technologia.
Pierwszy zegar atomowy skonstruowano już w 1949 roku, i oczywiście od tego czasu są one coraz bardziej unowocześniane. Skonstruowany w 2004 roku w National Institute of Standards and Technology w Stanach Zjednoczonych mechanizm (wraz z całym oprzyrządowaniem miał jeden centymetr sześcienny objętości! Czyli tyle, co zwykły zegarek kwarcowy. Do obliczania czasu wykorzystuje się atomowego wzorca częstotliwości jako licznika. Obecnie stosuje się do tego cez, wysoce reaktywny pierwiastek chemiczny. Zegar tego typu daje dokładność wskazywania czasu do jednej dziesięciomiliardową (10-10), co oznacza dopuszczalne odchylenie w postaci 1 sekundy w ciągu miliona lat. Czy jednak fakt, że osiągnięto takie wyniki w miniaturyzowaniu najdokładniejszego zegara świata oznacza, że będziemy teraz nosili na nadgarstku pojemniczki z promieniotwórczym pierwiastkiem? Nic podobnego. W takim razie jak to możliwe, żeby zegarek atomowy był zarazem osobisty?
A jednak już od kilku lat nie jest to niczym niezwykłym dzięki innowacyjnej technologii wprowadzonej przez wiodącego producenta zegarków elektronicznych i innych urządzeń RTV. Rozwiązanie jest tak naprawdę bardzo proste: nie trzeba mieć cały czas przy sobie zegara atomowego, wystarczy tylko odebrać od niego dane. Taki zegarek posiada wbudowany moduł, który poprzez fale radiowe komunikuje się z sześcioma wieżami – nadajnikami usytuowanymi w Europie, Stanach Zjednoczonych, Japonii i Chinach. Wieże wysyłają zegarkowi informacje o aktualnym czasie wskazywanym przez zegar atomowy dla następnej minuty. Dzięki temu godzina jest ciągle uaktualniana i zawsze precyzyjna. Zegarek potrafi ponadto sam zmieniać czas pomiędzy różnymi strefami oraz przełączyć się z czasu letniego na zimowy i odwrotnie. Warunek jest tylko jeden: nie możemy być dalej niż 1500 kilometrów od jednej z wież, co w praktyce oznacza, że technologia przeznaczona jest dla mieszkańców Europy Zachodniej i Centralnej, Stanów Zjednoczonych i Japonii. Można jednak przypuszczać, że nadajników będzie coraz więcej i wkrótce będzie można odbierać atomowe wskazanie czasu w każdym miejscu na kuli ziemskiej. Kiedy niemożliwa jest komunikacja z wieżą, zegarek wskazuje czas ze zwykłą dokładnością mechanizmu kwarcowego.
Technologia ta stosowana była w zegarkach bardzo różnych linii (i zdecydowanie sportowych, i bardziej eleganckich) oraz z różnych półek cenowych. Oznacza to, że właściwie każdy może cieszyć się tak fenomenalną dokładnością wskazywania czasu. Można też wybrać „atomowy” zegarek z takimi innymi funkcjami, jakie nam właśnie odpowiadają. W każdym przypadku satysfakcja z tego, że mamy najdokładniejszy zegarek świata będzie naprawdę duża. Jest to więc świetny prezent, a nie tylko bezużyteczny, zabawkowy gadżet.
