Włączasz telewizor - reklama. Radio – reklama. Otwierasz gazetę – reklama. Idziesz ulicą – reklama, reklama, reklama. Reklama jest wszędzie i powinniśmy być za nią wdzięczni. Gdyby nie ona, skąd wiedzielibyśmy co jest dla nas dobre? Jakiego szamponu używać, jakie pić piwo i jaki jest nasz ulubiony telewizor?

Data dodania: 2010-10-08

Wyświetleń: 1861

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Chodzilibyśmy boso i nago, nie posiadając potrzeby ubierania się. Bylibyśmy brzydcy i cuchnący, bo nie wiedzielibyśmy, że możemy być piękni i pachnący. Gdyby nie reklama biedne duszyczki trafiłyby do piekła, nie wiedząc, że lista grzechów jest znacznie szersza niż ta, którą wbijała nam do głowy katechetka lub katecheta (sortuj śmieci bo pójdziesz do piekła). Po co nam dermatolog, skoro reklama powie, jakiego szamponu używać, by nie mieć łupieżu i jakiego żelu, by nie mieć pryszczy. Po co lekarz rodzinny? Jeden spot reklamowy i wiesz jak wyleczyć przeziębienie, grypę, opryszczkę, jak poradzić sobie z migreną i bólem zęba.

Więc uwielbiam reklamy, naprawdę. Mam tylko jeden problem. Bo kiedy już wiem jak żyć, co mam jeść, co myśleć i czuć, jak wychowywać dzieci, chciałabym obejrzeć film. Mam pięćdziesiąt programów i przynajmniej na połowie z nich zawsze jest reklama. Zanim przelecę je wszystkie to znów jest reklama lub nadal jest reklama lub jeszcze jest reklama. Palec mnie już boli, w oczach migają czarne plamki, postanawiam poczekać aż ktoś mi powie, co się zacznie i kiedy. Kocham zapowiedzi programów w telewizji, gdy słyszę: - Za chwilę zapraszamy na program X. Patrzę na zegarek. 18.25. Zaglądam w gazetę, o której planowana jest emisja programu: 18.35. Mam czekać dziesięć minut? Spoko, jeśli dziesięć minut to chwila, to w porządku, mogę czekać. Gdyby tylko program zaczął się punktualnie. I w ten sposób dziesięć minut zamienia się w kwadrans. Przypomina mi się wówczas taki dowcip:

Biedny człowiek modli się do Pana Boga takimi słowy: - Panie Boże, dla Ciebie 100 lat jest jak jedna chwila. Panie Boże, dla ciebie milion złotych jest jak jeden grosz. Panie Boże, daj mi jeden grosz na jedną chwilę.

Bóg odpowiada: - Za chwilę.

Równie częsta jest sytuacja, gdy czekam na rozpoczęcie programu, który lubię lub z innych powodów chciałabym obejrzeć. Przełączam kanał. Jeszcze jest reklama. Przełączam kanał. Już jest reklama. Przełączam kanał. Nadal jest reklama. Nie mam pretensji. Nie, nie. Jak dla mnie jest ok. Ale mam pomysł. Łączmy reklamy. Zamiast kilkunastu reklam w pięć minut i  będziemy mogli obejrzeć ich kilkadziesiąt. I tak, na przykład, proponuję następujące połączenia:

 Reklama szamponu Nivea, Netii i sklepu Saturn

- Pojawił się by zamienić Twoje życie w piekło.

- No to już jej nie będzie.

- A co będzie?

- Żer dla skner.

 Reklama Castoramy, szamponu Nivea i Saturn

- Nikomu nie pozwolimy przebić naszych cen.

- Nadszedł czas by stawić mu czoło.

- Wysadzamy VAT.

 Reklama piwa Tyskie i leku na biegunkę Stoperan.

- Brzuch cię boli?

- To Tyskie. Z Polski.

- Nie trać wakacji. Weź stoperan.

I co? Można? Można! A jak życiowo! Reklama jest zawsze i wszędzie i nigdy Cię nie zawiedzie. Nigdy nie musisz na nią czekać ze zniecierpliwieniem. Zawsze punktualna. Zawsze obecna. Tylko błagam o jedno! Kiedy ładuje się ta reklama w necie, która biega po całym ekranie, żebym jej przypadkiem nie przeoczyła, gdzie tylko X potrafi ją wyłączyć…. Niech ten X nie ładuje się jako ostatni!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena