Podobno Albert Einstein sypiał nawet dziesięć godzin na dobę, podczas gdy Cesarz Francuzów - Napoleon Bonaparte był w stanie funkcjonować (i to jak!) po zaledwie czterech godzinach snu. A my wciąż nie wiemy jak długo powinniśmy spać, by sen był zdrowy i by faktycznie regenerował.

Data dodania: 2010-09-14

Wyświetleń: 2007

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 2

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

To kwestia bardzo indywidualna, aczkolwiek od czasu do czasu pojawiają się i takie głosy, że standardowa długość snu powinna wynosić tyle a tyle godzin. Co z tym fantem zrobić? Jak sprawdzić ile snu potrzebujemy na co dzień? Zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym.

Pewną wskazówką będzie uświadomienie sobie w jakich sytuacjach zaczynamy zastanawiać się nad tym czy śpimy wystarczającą ilość czasu. Kiedy tak się dzieje? Wtedy gdy czujemy się gorzej, w jakiś sposób niedomagamy, tracimy nagle energię, zaczynamy mieć problemy z koncentracją lub odczuwamy permanentne zmęczenie.

Z drugiej strony zaś alarmem jest też niemożność podniesienia się z łóżka po ośmiu, dziesięciu czy nawet dwunastu godzinach snu. Takie sytuacje skłaniają nas do zastanowienia się co robić, ile i jak spać, przy czym higiena snu ma w tym przypadku niebagatelne znaczenie.

Zdrowy człowiek zdrowo śpi

A jego organizm sam dawkuje sobie ilość snu. Taka osoba może zasnąć wszędzie, w każdych dosłownie warunkach. To stan pełnej harmonii, wygodny, zdrowy, bezpieczny i bezproblemowy. Osoba taka zasypia, budzi się i jest gotowa do podjęcia normalnej aktywności i to bez wyrzutów sumienia, że oto właśnie przespała 10 godzin i godziny te należałoby wykreślić z życiorysu, bo nic w tym czasie nie zostało zrobione.

Inaczej w sytuacjach, w których cierpimy na bezsenność lub nadmierną senność. Każda z nich ma swoje fizjologiczne (lub psychiczne) podłoże. Wtedy zaczynamy zastanawiać się nad ilością snu i wprowadzamy w życie różne eksperymenty, które zazwyczaj kończą się niepowodzeniem, bo usiłujemy organizmowi narzucać coś, co jest działaniem wbrew niemu. Dlaczego? Dlatego, że żadne takie działanie nie usuwa przyczyn bezsenności lub nadmiernej senności. A to o nie w gruncie rzeczy chodzi.

Nieważne ile śpisz, ważne byś śpiąc się regenerował

Możesz spać cztery, sześć, osiem a nawet dziesięć godzin. Nieistotne czy dosypiasz po południu, kładziesz się do łóżka o północy czy śpisz do późnych godzin przedpołudniowych. Dopóki nie koliduje to z twoimi obowiązkami i możesz sobie na takie spanie pozwolić wszystko jest w porządku. Najważniejsze, że śpisz, a po śnie czujesz się dobrze. Jeśli wykonujesz pracę, która zaburza twój naturalny biologiczny rytm snu postaraj się coś przemodelować.

Ale uważaj: jeśli śpisz i mimo wszystko nie możesz się wyspać, albo niezależnie od pory dnia czy nocy nie potrafisz zasnąć – może już czas na konsultację z lekarzem. Bezsenność to choroba, nadmierna senność też – może oznaczać depresję lub inne poważne problemy ze zdrowiem.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena