W nowych minibusach coraz częściej pojawiają się pasy bezpieczeństwa dla pasażerów. Czy klienci branży autokarowej zostaną skrępowani tak jak osoby korzystające z samochodów?

Data dodania: 2010-09-07

Wyświetleń: 1709

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kupując bilety autokarowe - nie tylko na kursy w obrębie kraju, ale nawet na dalekie przewozy międzynarodowe - pasażer nie spodziewa się, że zostanie zmuszony do zapięcia pasów. Powodów rezygnacji z pasów w pojazdach autobusowych jest kilka. Po pierwsze - autokary wyjeżdżają zwykle w długą drogę, a skrępowanie pasami na dłuższy czas jest niewygodne. Po drugie - autokary nie wykonują gwałtownych manewrów ani nie osiągają zawrotnych prędkości; są bezpieczniejsze niż samochody. I wreszcie po trzecie - w przypadku kursów na niewielkie dystanse pozostaje kwestia miejsc stojących.

A jednak w krajach zachodnich - głównie w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych - pasażerowie busów coraz częściej muszą korzystać z pasów bezpieczeństwa. W przypadku państw europejskich wynika to z inicjatywy unijnej, mającej doprowadzić do zainstalowania pasów we wszystkich pojazdach dalekiego zasięgu. Bardzo prawdopodobne więc, że i w Polsce konieczne stanie się krępowanie pasażerów na czas podróży. Czy powinniśmy się na to zgadzać?

Kierowcy samochodów głośno narzekają na przymus zapinania pasów, a ich najlepszym argumentem jest konstytucyjna wolność wyboru. Prawdą jest również to, że w niektórych sytuacjach zapinanie pasów może przynieść więcej szkód niż pożytku - np. gdy kierowca musi szybko wydostać się z pojazdu. Zainstalowanie pasów w autobusach także może przynieść negatywne skutki. Trudno jednak znaleźć eksperta, który rzetelnie i bezstronnie przeanalizowałby wszystkie możliwości i ocenił, czy warto wprowadzać nowe prawo.

Łatwo zgodzić się na przymus zapięcia pasów obowiązujący w ramach regulaminu prywatnej linii przewozowej. Korzystając z jej usług godzimy się bowiem na oferowane warunki. Z drugiej strony odgórne narzucanie przedsiębiorcom konieczności wprowadzenia takich rozwiązań jest - a przynajmniej powinno być - kwestią dyskusyjną. Obecnie jednak nikt nie kwapi się do podjęcia dyskusji. I tym problemem należałoby zająć sie w pierwszej kolejności.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena