Kobiety, wychowane w przekonaniu, że mężczyźni reagują jedynie na piękne ciało zgodne z aktualnymi kanonami mody i starają się jak mogą by do tych kanonów się dostosować. Przekonanie to jest z gruntu seksistowskie i niesprawiedliwe zarówno w odniesieniu do kobiet jak i do mężczyzn.

Data dodania: 2010-08-25

Wyświetleń: 2339

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przedstawiciele żadnej z płci nie są z natury cyborgami i choć faktycznie zarządzają nami pewne biologiczne mechanizmy, to w gruncie rzeczy większości z nas zależy na tym samym: odrobinie uczucia i uwagi ze strony osób, na których nam zależy. Dlatego kluczem do udanego związku nie jest idealna budowa ciał obydwu partnerów, ale to, jak się traktują, jak rozumieją i czy jest im ze sobą dobrze na płaszczyźnie psyche. Fizyczność staje się z czasem kwestią drugo- a nawet trzeciorzędną, a umysły, wspólne doświadczenia i wzajemne zrozumienie cenimy bardziej niż ciało. I to one wywołują w nas podniecenie.

 

Co podnieca mężczyzn?

Na pewno nie lansowany przez media wzór kobiecości. Wystarczy szczerze porozmawiać z kilkoma panami, by okazało się, że podniecające kobiety są tak naprawdę wokół nas. Mężczyźni cenią ponadczasową kobiecość przejawiającą się w wewnętrznym cieple, a niekoniecznie w budowie ciała. Owszem walory cielesne również są istotne, ale przecież nie zakochujemy się w ciele! Często przyczynkiem do zakochania (czy wywołania podniecenia) jest czyjś uśmiech, spojrzenie (oczy są zwierciadłem duszy), albo sposób prowadzenia rozmowy i... być może feromony, czyli oklepana chemia. Skoro tak, to chemia zadziała tak czy inaczej, zupełnie niezależnie od wyglądu - jak widać również w tym przypadku wygląd traci na znaczeniu.

 

Co podnieca kobiety?

Troska ze strony mężczyzny. Piękne ciało prawie nigdy nie jest ważne, choć oczywiście istotne jest to, na ile mężczyzna jest zadbany. Kobiety podnieca też inteligencja i osobowość i choć świat roi się też od lalek - takich jak u Prusa - jest na nim sporo innych (mądrzejszych?) kobiet.

 

Wieloletnie związki

Na początku znajomości mężczyzna i kobieta rzeczywiście działają nieco sztampowo, odbywa się to pod wpływem stanu zakochania, który bywa nawet porównywany z szaleństwem. Zachowujemy się wtedy zupełnie inaczej niż zwykle, bujamy w obłokach i niejednokrotnie nie dostrzegamy niczego poza obiektem zakochania. Z czasem magia zakochania słabnie i wtedy w związku zaczynają pojawiać się nieporozumienia. Czy można ten stan porównać z przejrzeniem na oczy? Tak, tyle że najczęściej zaczynamy wtedy dostrzegać niedoskonałości partnera zapominając o tym, że nikt z nas nie jest ideałem.

Jak utrzymać miłość i seksualny żar w związku z długim stażem? Rozmawiać, porozumiewać się, wykazać zrozumienie i empatię. To idealne rozwiązanie.

Recepta? Dostrzeż w partnerze człowieka, z jego zaletami, wadami, wątpliwościami, marzeniami i... niepewnością co do twoich oczekiwań i tego, jak jest postrzegany przez ciebie.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena