Kotły na tak zwany holzgas nie są tak bardzo popularne jak kotły na miał czy na węgiel o wielkości znormalizowanej(tzw eko-groszek). Ale jeśli już ktoś się zdecyduje na taki wybór - zazwyczaj jest bardzo zadowolony.
Omawiane urządzenia są to kotły grzewcze przeznaczone do spalania drewna zgazowanego. Co to oznacza? Otóż kotły te są tak skonstruowane, że podczas spalania w nich odpowiednio sezonowanego drewna opałowego zachodzi proces zwany pirolizą - wytwarza się gaz drzewny, który następnie po zmieszaniu z powietrzem dopływającym do kotła z zewnątrz ulega spaleniu. Dzięki zastosowaniu tej technologii kotły zgazowujące osiągają sprawność energetyczną nawet do 85%(100% oznaczałoby, że cała energia z paliwa została wykorzystana do ogrzania budynku), co jak na kocioł na paliwo stałe jest rewelacyjnym rezultatem.
Aby jednak odnosić korzyści z użytkowania tego rodzaju kotłów grzewczych należy pamiętać o kilku ważnych sprawach. Po pierwsze, kocioł musi być zamontowany tak, aby temperatura wody wracającej do niego nie spadała poniżej 65 stopni C(jest to konieczne, aby kocioł nie skorodował). Rozwiązuje się to montując zawór 3 lub 4drożny mieszający gorącą wodę z zasilenia z zimną, wracającą z instalacji centralnego ogrzewania. Druga sprawa, którą należy wziąć pod uwagę, to opał. Aby w kotle zachodził proces zgazowania drewna i nie osadzała się smoła na ścianach komina, drewno opałowe musi mieć wilgotność maksymalnie 20%. W praktyce oznacza to, że drzewo musi leżeć w odpowiednich warunkach przez ok. dwa lata - tutaj warto podkreślić, że nie sam czas sezonowania ma tu największe znaczenie, a warunki przechowywania drewna. Nie raz bowiem się już zdarzało, że ktoś niezadowolony z temperatury pracy kotła grzewczego zgłaszał reklamację. Przyjeżdżał serwis i pierwsze co robił - sprawdzał wilgotność drewna - a ta niestety 25% i niestety zgłaszający reklamację musiał pokryć koszty dojazdu autoryzowanego serwisu.
Niemniej kotły na holzgas są urządzeniami pozwalającymi uzyskać spore oszczędności w ogrzewaniu swojego domu.