Zabezpieczenie przed korozją
Gdy uświadomimy sobie jakie ilości wody przechodzą przez zasobnik CWU, który mieści się w naszej kotłowni, niewątpliwie zgodzimy się z faktem, że urządzenia te są bardzo narażone na zniszczenie w wyniku korozji. Dlatego właśnie producenci stosują emalię ceramiczną, którą pokrywa się blachę wszędzie tam, gdzie ma ona kontakt z wodą. Niestety takie zabezpieczenia są niewystarczające, dlatego stosuje się anody magnezowe. Są one zaprojektowane, w ten sposób, że korozja zamiast dotykać ścian zasobnika, niszczy samą anodę. Bardzo sprytne, prawda? Ale co zacznie się dziać, jeśli anoda całkowicie ulegnie korozji, a my nie wymienimy jej na nową? Oczywiście zasobnik szybko ulegnie zniszczeniu. Zaleca się więc kontrolowanie stanu anody magnezowej średnio co rok.
Kontrola stanu anody
Producenci kotłów grzewczych zalecają coroczne przeprowadzanie przeglądu tych urządzeń przez wyspecjalizowany serwis. To oczywiste, że firma serwisowa dokonując przeglądu kotła nieraz stwierdza, że pewne części należy wymienić na nowe. Jeśli chcemy, aby nasz zasobnik cwu pracował kolejne lata bez zarzutu, podobnie powinniśmy podejść do wymiany anody. Przy wymianie anody magnezowe warto pamiętać, aby stosować się do zaleceń producenta zasobnika, co do jej wymiarów. Warto też pamiętać, aby podczas sprawdzania stanu anody nie zatłuścić jej powierzchni.
Na szczęście w zależności od marki anody oraz intensywności eksploatacji, mogę one pracować bez zarzutu nawet kilkanaście lat. Koszt jej wymiany też na ogół nie jest wysoki - ceny anod magnezowych w zależności od marki oraz pojemności zasobników wachają się od kilkudziesięciu do 200/300 złotych.