W niedługiej perspektywie, gdy zwolni tempo powstawania nowych sklepów internetowych, wartość zakupów przestanie wzrastać. Wówczas między sklepami internetowymi rozpocznie się jeszcze silniejsza walka o klienta. Jak zatem przygotować sklep internetowy do tej sytuacji rynkowej?

Data dodania: 2010-08-05

Wyświetleń: 2126

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Spora – jeśli nie największa – część stron funkcjonujących w Internecie to strony dedykowane sprzedaży – sklepy internetowe, portale aukcyjne czy też strony firm oferujących usługi. Ostatnie analizy mówią, że w Polsce funkcjonuje ponad 7 tysięcy samych sklepów internetowych, przy czym pojawiają się sugestie, że ich liczba może sięgać nawet 20 tysięcy. Naturalnym zjawiskiem występującym przy tak dużej i ciągle rosnącej ilości sklepów jest silna konkurencja.

Według osób związanych z branżą e-commerce, obecnie liczba sklepów internetowych jeszcze wzrasta, ale w niedługiej perspektywie ta gałąź sprzedaży wejdzie w fazę stabilizacji. Wartość zakupów przestanie wzrastać, a wtedy między sklepami internetowymi rozpocznie się jeszcze silniejsza walka o klienta.

Jak zatem przygotować się do tej sytuacji rynkowej?

Poniżej prezentujemy czynniki, które zdaniem sprzedawców mają największy wpływ na wielkość sprzedaży w sklepach internetowych. Wyniki badania pokrywają się w większości przypadków z opiniami klientów sklepów internetowych.

My chcielibyśmy przyjrzeć się dokładniej jakości strony internetowej. Jest to jeden z czynników, na który właściciel sklepu bez większego wysiłku i angażowania dużych nakładów finansowych może mieć bezpośredni wpływ oraz stale kontrolować.

Narzędzia do usability

Przy wykorzystaniu dostępnych narzędzi – darmowych, czy płatnych – możliwa jest optymalizacja takiego serwisu internetowego pod kątem sprzedaży. Podstawowym narzędziem w procesie optymalizacji strony są statystyki stron internetowych. Warto jednak na bieżąco śledzić co dzieje się w tematyce narzędzi webusabilty i nie poprzestawać jedynie na standardowych rozwiązaniach.  Tym bardziej, że nowo oferowane rozwiązania mogą nas mile zaskoczyć.

Mapa Kliknięć

Jednym z ciekawszych rozwiązań jakie pojawiły się na rynku już jakiś czas temu jest mapa kliknięć. To rozwiązanie stanowiące idealne dopełnienie statystyk internetowych. (Wśród niektórych użytkowników i znawców tematu istnieje pogląd, że mapa kliknięć jest wręcz tańszą wersją badania typu eye-tracking). Rozwiązanie pozwala na śledzenie aktywności użytkowników na stronie www w ujęciu ilościowym, ale także, albo przede wszystkim, ukazuje ruch w ujęciu jakościowym – można zobaczyć jak na badanej stronie rozkładają się kliknięcia użytkowników.  Obraz uzyskany dzięki badaniu przedstawia mapa termiczna – im większe natężenie kolorów na mapie, tym większa „klikalność” w dany obszar strony.

Korzyści

Narzędzie takie jest niezmiernie przydatne w pracach nad użytecznością strony. Za pomocą informacji dostarczonych przez mapę kliknięć możemy optymalizować np. użyteczność formularzy na stronie, rozmieszczenie linków czy oferty produktowej. To także bardzo pomocne narzędzie w optymalizacji strony pod kątem reklamy.

Najważniejsze korzyści, które można osiągnąć dzięki mapie kliknięć to rzetelna i bardzo precyzyjna informacją o słabych punktach serwisu. Można bardzo łatwo zauważyć obszary słabo  zagospodarowane w serwisie lub takie, które wymagają zmian: czasem layout jest mało intuicyjny, teksty niezrozumiałe, a nawigacja mało czytelna lub w ogóle niewidoczna. Pamiętajmy, że takie informacje możemy przełożyć na wymierny zysk. Dobra strona internetowa to zadowolony klient, który chętniej dokona zakupu w naszym sklepie i zapomni o konkurencji.

Minusy

Osoby dobrze zaznajomione z tematem dostrzegają pewne niedociągnięcia techniczne obecne w dostępnych na rynku rozwiązaniach. Chodzi tu głównie o złą kalibrację mapy – obraz kliknięć jest nieco przesunięty w stosunku do obrazu strony.

Innym problemem w niektórych systemach, zarówno polskich jak i zagranicznych jest fakt, że na mapę nanoszone są kliknięcia wykonane w nieaktywne obszary strony, np. tło lub tekst, zupełnie nieistotne z punktu widzenia właściciela strony.

Są jednak rozwiązania – dostępne także w Polsce, które radzą sobie z tymi problemami. W serwisie jednego z dostawców takiego rozwiązania czytamy:

„Usługę CLICKpoint wyróżnia unikalny sposób gromadzenia informacji o kliknięciach, który zapobiega zawyżaniu i zafałszowywaniu obrazu kliknięć wykonywanych przez użytkowników. Zbierane są jedynie dane z elementów klikanych. Jest to uzasadnione tym, że niejednokrotnie użytkownicy podczas przeglądania strony klikają w różne jej statyczne elementy, co nie powoduje żadnej akcji, a mimo to odnotowywane jest przez inne systemy jako kliknięcie w element strony”.

Cena

Z tego co widać na stronie usługodawcy cena rozwiązania jest dość przystępna. Jeśli chodzi o koszt usługi u innych dostawców, to waha się on od niespełna  4$ do ponad 400$ za miesiąc użytkowania. Cena uzależniona jest od ilości kliknięć i liczby badanych stron. Dostępne są również rozwiązania darmowe, aczkolwiek nie zawsze dorównują standardem wersjom płatnym.

Poza samym obrazem mapy ciepłej w systemach można zobaczyć również:

- listę elementów, które zostały kliknięte na stronie,

- informacje o czasie kliknięć,

- procentowy udział kliknięć we wszystkich kliknięciach na danej stronie,

- ilość kliknięć wykonanych na danym obszarze,

- listę referencyjną, skąd użytkownicy przyszli na stronę.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena