Rynek byka na złocie, z którym mamy obecnie do czynienia jest o wiele potężniejszy, niż jakikolwiek do tej pory. Jednak nadal sporo ludzi jeszcze tego nie dostrzega.
Ceny złota są blokowane na razie przed dużymi wzrostami przez rządy, bo wzrastająca cena złota jest dla świata sygnałem, że rządy spisują się kiepsko. Rządy i banki centralne dobrze znają historię i wiedzą, że jak cena złota rośnie zbyt szybko, to spada siła nabywcza walut. Stają się one coraz mniej warte. Więc w interesie rządów i banków centralnych jest utrzymywanie cen złota na tak niskim poziomie, jak to tylko możliwe.
W 1999 r. złoto zaliczyło swój historyczny dołek w stosunku do Dow Jonsa. Potrzeba było wtedy 12 uncji złota żeby "kupić ten indeks".
Żeby kupić "średniej klasy" mieszkanie potrzebne było 350 uncji, w 1980 r. potrzebne było do tego zaledwie 68 uncji.
W 2006 r. cena tego kruszcu spadła do historycznie niskiego poziomu w stosunku do miedzi, w 2007 w stosunku do pszenicy.
Wniosek z tego jest taki, że złoto jest tanie teraz w porównaniu do innych klas aktywów, z wyjątkiem dolara. I prawdopodobnie ciągle będzie tanie, gdy uncja będzie kosztowała 2000$, a nawet i 5000$.
Jedynym sposobem na stwierdzenie czy złoto jest tanie, jest sprawdzenie ile rzeczy może ci ono kupić. Gdy będzie można za nie kupić więcej rzeczy niż średnio w historii, to dopiero wtedy będzie ono drogie.
Z czasem jak dolar coraz bardziej będzie się osłabiał, duzi inwestorzy będą coraz bardziej zwracać się w stronę złota. Gdy opinia publiczna się zorientuje ceny tego kruszcu bedą już bardzo wysokie. Wszyscy zaczną się zwracać wtedy w stronę srebra. A jak się dowiedzą, że jest ono rzadsze od złota, to doleje to tylko oliwy do ognia.
Srebro jest w tej chwili o wiele lepszym pomysłem na zainwestowanie niż złoto.Praktycznie jedynym powodem dlaczego jest ono tak tanie jest to, że ludzie przez ostatnie kilkadziesiąt lat przyzwyczaili się, że jest ono tanie. Od 2006 r. zaczyna rosnąć zainteresowanie tym kruszcem wśród inwestorów indywidualnych. Nie dość, że zapasy srebra mają się wyczerpać wcześniej niż zapasy złota, to jeszcze jest na nie o wiele większy popyt ze strony przemysłu niż na złoto.
Do napisania artykułu wykorzystanao książkę Michaela Maloneya "Guide to investing in gold and silver"