Kredyty gotówkowe na Polskim rynku to produkt mocno porządany. W zeszłym roku banki przyhamowały ich wydawanie, bojąc się skutków światowego kryzysu finansowego.
Dziś sytuacja poprawiła się, a polski gigant PKO, rozdaje swój najtańszy kredyt gotówkowy na lewo i prawo. Produkt nazwano: "max pożyczka, mini rata" i wbrew wszelkim prognozom, kredyt spełnił przesłanie swojego sloganu reklamowego.
Żaden z zagranicznych gigantów finansowych operujących na polskim rynku nie może pochwalić się tak niskimi oczekiwaniami wobec klienta i tak wysokim pułapem kredytu. PKO pozwoliło bowiem swoim klientom zapożyczać się nawet do 20 tysięcy złotych, praktycznie bez żadnych zabezpieczeń.
Mogłoby się wydawać, że to nierozsądne posunięcie ze strony PKO w dzisiejszej sytuacji na rynku. Okazało się jednak, że skuteczna kampania reklamowa i zaufanie wśród klientów przełożyło się na ogromne zainteresowanie tym kredytem.
O pożyczce pisał już chyba kazdy portal finansowy w kraju, co sprawiło, że klienci poczuli się jeszcze bezpieczniej wobec produktu PKO.
Do największych konkurentów tzw. MAX POŻYCZKI należą obecnie produkty Citi Banku (10% w skali roku- nominalnie) oraz produkt z Polbanku EFG (ponad 20% rzeczywistego oprocentowania kredytu).
Widzimy zatem, że przy zaledwie siedmiu procentach w skali roku oraz zerowej prowizji przy spłacie kredytu, nasz rodzimy bank wypada wręcz wspaniale. Liczymy zatem, iż w nadchodzących latach inne polskie instytucje finansowe zanotują równie przyjazne dla klienta wydarzenia i utrzymają się na europejskim rynku.