Są to atomy, które posiadają co najmniej jeden niesparowany elektron, innymi słowy, spin elektronowy. To co najgorsze w wolnych rodnikach, to fakt, że powstają w dwojaki sposób. Po pierwsze, są wytwarzane przez nasz własny organizm. Rodniki powstałe w ten sposób nazywa się endogennymi. Niestety, rodzą się w nas samych w wyniku utleniania jako jego efekt uboczny, dlatego nie sposób temu zapobiec. W skutek powyższego mechanizmu w wolne rodniki przemienia się nawet do 5 procent wdychanego przez człowieka tlenu. Po drugie, rodniki powstają także za sprawą czynników zewnętrznych. Części z nich, jak na przykład dymu papierosowego czy alkoholu, można uniknąć, jednak w przypadku spalin samochodowych oraz stresu jest to już niewykonalne. Tak powstające wolne rodniki noszą nazwę egzogennych. Jak więc widać, organizm człowieka jest narażony na rodniki tak za sprawą otoczenia wewnętrznego jak i zewnętrznego.
Niemniej, niezależnie od tego, do której z powyższych grup przyporządkuje się rodnika, zdecydowanie ważniejsze od przyczyn jego powstania wydają się tego konsekwencje. Rodnik zawsze próbuje przyłączyć się do białek, tłuszczów, a także materiałów genetycznych. Kiedy do tego dochodzi, powstaje zalążek nowotworu, który z czasem rośnie w siłę, w efekcie uśmiercając cały organizm. Nie dzieje się tak jednak zawsze. W skutek obecności wolnych rodników mają miejsce choroby układu krążenia, układu trawiennego oraz inne, mniejsze i większe, dolegliwości.
Jedyne substancje neutralizujące szkodliwe działanie rodników to przeciwutleniacze, czyli naturalne substancje zawarte w owocach i warzywach. Przeciwutleniacze, nazywane także antyoksydantami. Przyłączają się one do wolnych rodników, dzięki czemu te, przestają być wolne i nie sieją spustoszenia we wnętrzu człowieka. Antyoksydanty odgrywają więc ogromną rolę w walce z procesem starzenia oraz wieloma groźnymi chorobami.
Nauka stale dostarcza dowodów na pozytywny wpływ przeciwutleniaczy na ludzki organizm. Uważa się, że najskuteczniejszymi i najzdrowszymi przeciwutleniaczami są flawonoidy. Badania dowiodły, że różne odmiany flawonoidów, czyli substancje pochodzące z różnego typu owoców i warzyw wzajemnie wzmacniają swoje działanie. Oznacza to, że im bardziej zróżnicowana jest nasza dieta, tym lepiej! Odkryto jednak także, że w dobie zanieczyszczonego powietrza i wszechobecnego stresu, ludzkie zapotrzebowanie na te substancje jest zbyt duże, by mogła sprostać temu nawet najlepsza dieta.
Powyższe fakty nie są jednak tak złe jak mogłoby się wydawać. Dzisiejsze technologie pozwalają na wyciągnięcie flawonoidów z warzyw czy owoców i połączenie ich, co w opini twórców, tak powstałych produktów, przynosi człowiekowi jeszcze więcej korzyści niż zjadanie wszystkich owoców i warzyw, jednych po drugich. Jednym z suplementów diety syntezujących w ten sposób przeciwutleniacze jest flavon. Jego twórcy szczycą tym, że nad jego recepturą pracował prof. dr. Zoltan Dinya, będący uczniem Alberta Szenta- Gorygyi, który odkrywszy w 1936 roku opisywane tu flawonoidy, a w 1933 wyodrębniwszy z owoców witaminę C, otrzymał w 1937 roku nagrodę nobla.
Działanie wolnych rodników oraz przeciwutleniaczy jest w dalszym ciągu zgłębiane przez naukowców wzdłuż i wszerz całego globu. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie nam dane zrozumieć ich wpływ na organizm jeszcze dokładniej i że wkrótce całkowite zatrzymanie procesu starzenia i wyleczenie wszystkich chorób, stanie się możliwe.
Witamina B12 jest kluczowym składnikiem odżywczym, niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wspiera produkcję czerwonych krwinek, zdrowie neurologiczne i DNA. Często słyszymy o jej niedoborach, ale czy można ją również przedawkować? Przyjrzyjmy się bliżej.