Na szczęście niektórych, według nowego zapisu, względy ekumeniczne przemawiają na korzyść małżonków, którzy chcą się rozstać. Unieważnienie małżeństwa (nie rozwód, ponieważ należy udowodnić, że owe małżeństwo mimo spełnienia formy liturgicznej nie zaistniało z jakiegoś powodu) nie jest oczywiście proste i dotyczy sytuacji wyjątkowych. Prawo kanoniczne, przewiduje możliwość orzeczenia o nieważności małżeństwa, w przypadku: wystąpienia tzw. przeszkody małżeńskiej, wadliwego wyrażenia zgody na zawarcie małżeństwa, niezachowania kanonicznej formy zawarcia związku małżeńskiego. Do powyższych przesłanek dodać jeszcze należy możliwość stwierdzenia nieważności małżeństwa na tej podstawie, że określony związek dwojga ludzi w ogóle nie jest zgodny z definicją małżeństwa, zawartą w kanonicznym prawie małżeńskim. Jeśli jakiś związek nie zawiera elementów strukturalnych składających się na pojęcie małżeństwa, to w oczywisty sposób, w ogóle małżeństwem nie jest. Prawo kanoniczne przewiduje także możliwość rozwiązania małżeństwa, które nie zostało dopełnione w akcie fizycznym, oraz możliwość uzyskania tzw. Przywileju Pawłowego od małżeństwa dopełnionego.
Według statystyk, w Polsce wniosek o unieważnienie małżeństwa składa rocznie około 10 tysięcy par z czego ponad 60% jest rozpatrywana pozytywnie. Temu zjawisku sprzyja rozwój nowej profesji – prawników kanonistów. Kanonista-znawca prawa kanonicznego prowadzi cały proces mający na celu nieważnienie zawartego małżeństwa. Jego działalność różni się diametralnie od pracy w tradycyjnej kancelarii. Cennik jest podobny lub nieco wyższy ponieważ kompleksowe poprowadzenie sprawy oscyluje w granicach kilkunastu tysięcy złotych. Mimo dość zaporowej ceny, chętnych wciąż przybywa. Argumentu tego używa też Kościół broniąc się przed atakami związanymi z opłata jaką pobiera (sąd może zasądzić część kosztów rozprawy na rzecz Kościoła-nawet 2/3 kosztu ogólnego).