Jednym z dzisiejszych liderów internetowych społeczności jest z pewnością YouTube. Amerykański gigant stał się medium o ogromnym znaczeniu. Legendarne już historie kiedy to portal ten pomógł policji w zlokalizowaniu groźnego przestępcy tylko utwierdzają w przekonaniu jak potrzebne są tego typu społeczności. Ciężko zliczyć ludzi, którzy dzięki tego typu portalom stało się postaciami kultowymi w swoich krajach, czy nawet na całym świecie. Przykładem może być znany wszystkim miłośnikom sportów walki Kimbo Slice.
Kevin Ferguson(prawdzie nazwisko Slice'a), dla którego kiedyś sposobem na życie były uliczne walki, dziś jest profesjonalnym zawodnikiem MMA, który ma poważne szanse zagrozić światowej czołówce federacji UFC. Przeszedł on długą drogę, ale czynnikiem który nadał rozpędu jego karierze było umieszczenie jego walk na YouTube. Oczywiście, Kimbo nie zdobyłby popularności gdyby nie jego zwycięstwa i umiejętności, ale też ciężko sobie wyobrazić jak inaczej mógłby się wypromować gdyby nie możliwość umieszczania amatorskich filmików w internecie.
Polskim przykładem może być słynna Pani Basia. Emerytka z Warszawy, która dzięki swoim dosadnym komentarzom i sposobie bycia zyskała ogromną rzeszę internetowych fanów. Stała się tak rozpoznawalna, że zaczęły ją zapraszać media nieinternetowe co w Polsce jeszcze jest ewenementem. Dziś każdy portal pozycjonujący się na frazę "Śmieszne filmiki" musi mieć popularną "Baśkę" w swojej kolekcji.
Internet i technologia Web 2.0 promuje to co inne, odmienne. Niektóre przykłady są naprawdę absurdalne i czasami ciężko uwierzyć co "kręci" użytkowników sieci. Jednak przykład wspomnianego Kimbo Slice'a to przykład pozytywny. Pani Basi w zasadzie również. W końcu dlaczego mielibyśmy krytykować coś co umila nam "szarą rzeczywistość"?