Oblicze lęku i miłości
Miłość jest tak naprawdę puszczeniem lęku, odejściem od niego. Te dwa skrajne położenia tego uczucia, są tym samym zjawiskiem. Miłość jest na jednym biegunie a lęk na drugim.
Jeśli jest lęk - to brakuje miłości.
Jeśli jest miłość - to nie ma lęku.
Lęk jest brakiem miłości. Jeśli go zostawimy, to będziemy podążać w kierunku miłości poprzez, coraz większą jej intensywność. Lęk jest totalnym brakiem wszystkiego i dlatego człowiek taki czuje się zagubiony. Podobnie jak zagubione w tłumie rodzicom dziecko. Płacze i czuje ogromny lęk. Boi się ruszyć z miejsca w które weszło.
Bezradność jest typowym zjawiskiem człowieka w lęku. Taki człowiek nie wie co robić, gdyż boi się wszystkiego. Zazwyczaj w dużym lęku nie robi nic, gdyż każda czynność jest nie do pokonania. Jest niepewny najdrobniejszej rzeczy, którą mógłby dobrze zrobić.
Miłość jest pewnością i wiarą, że wszystko jest możliwe do osiągnięcia. Nie ma żadnych blokad ani stresów. Życie jest łatwe i płynie jak woda spokojnie z prądem rzeki. Wszystko układa się i pasuje jak układanka puzzli. Lęk to płyniecie pod prąd rzeki. Stąd spiętrzenia i ciągłe przeszkody.
Miłość łączy nie tylko kochanków, lecz wiele istnień o tych samych uczuciach.
Lęk rozdziela jak rozrzucone po stole puzzle. Tworzy bariery między ludźmi. Człowiek w lęku ucieka w samotność i broni się przed jednoczeniem.
Obecny świat jest nagromadzeniem lęku. Wiele ludzi się izoluje od innych, od swoich rodzin i przyjaciół. Następuje z jednej strony coraz większy rozpad rodzin, spółek i przyjaciół. A z drugiej strony powstają autentyczne grupy kochających się ludzi, chętnych pomagać w każdej potrzebie.
Lęk zamyka w skorupie ego, izoluje i tworzy ból samotności.
Miłość otwiera na świat, łączy i jest zawsze chętna do współpracy. Miłość to dawanie siebie i dzielenie się swoimi osiągnięciami.
Każdy może dać jedynie to, co sam posiada. Człowiek lęku daje innym ból, gdyż sam jest pełny bólu. Rozdaje co ma.
Człowiek pełny miłości rozdaje miłość i radość, gdyż jest nią wypełniony po brzegi i jeszcze więcej. Emanuje dobrocią wokół siebie, która uzdrawia i czyni dzikie, drapieżne zwierzęta potulne.
Nikt nie może dać tego, czego nie posiada. Natomiast daje to, co ma. Lęk nie może dać miłości, gdyż jej nie ma! Daje atak, osądy i strach.
Tak łatwo jest rozpoznać uczucia w ludziach, po tym, co od nich otrzymujemy.
Wina, tworzy lęk. Człowiek, który się lęka, ma zawsze duże poczucie winy. Z czasem musi to uporządkować, gdyż nie zniesie rodzącego się bólu w nim. Porządkowanie systemu myślowego swojej własnej winy, jest procesem przebaczania. To oczyszczenie religijne, które ma doprowadzić do świętości, jaką jest miłość. Miłość, to życie bez winy i potępiania siebie oraz osądzania innych. W miłości wszystko jest DOBRE, gdyż miłość to światło. Bóg jest Światłością Świata i jest samą Dobrocią.
Aby mogło powstać światło, muszą być połączone dwa przeciwstawne bieguny (+) i (-); dobro i zło. W takim połączeniu znikają wszystkie osądy, wina i kara. Wszystko jest dobre, gdyż służy uniwersalnemu celowi. W świetle nie ma miejsca na zło, gdyż światło jest zawsze dobre.
W miłości nie widzi się przeszłości ani nie osądza teraźniejszości. Jest natomiast radość i spełnienie pragnień.
Czy tak wiele trzeba aby być szczęśliwym człowiekiem?
Wystarczy puścić lęk, który jest nierzeczywisty i wejść w niego a nie omijać z boku. Podobnie jest z ciemnością, która nie jest rzeczywista i nie istnieje. To brak światła dnia.
Światło jest miłością, która rozpuszcza lęk ( ciemność) i rozprzestrzenia się wokół, jak światło Słońca.
Podążajmy ku światłu, gdyż jesteśmy w swojej pierwotnej naturze świetlistą istotą, stworzoną przez Boga a nie ciemną formą lęku.
Trzymanie się przeszłości ( wina i kara), tworzy czas liniowy i cały system żalu. Miłość natomiast jest teraźniejszością w czasie wertykalnym. Znika przeszłość a przyszłość projektowana jest w świetle wiary, gdyż przyczyna skutków jest świetlista. W ten sposób tworzy się świetlana przyszłość.
Takiego pięknego życia, życzę wszystkim ludziom świata. Bądźmy jednością, połączeni w świetle Boga.