Chcemy czy nie, funkcjonujemy w społeczeństwie, w którym nasze życie coraz bardziej zależy od komputerów. To radykalnie zmienia sposób, w jaki uczymy się, pracujemy czy wypoczywamy. Dynamiczne zmiany zachodzące w przemyśle informatycznym i telekomunikacyjnym w sposób gwałtowny i nieodwracalny zmieniają nie tylko gospodarkę, ale przede wszystkim nasze własne życie.

Data dodania: 2007-06-27

Wyświetleń: 4923

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na naszych oczach świat kończy erę przemysłową - rozpoczęła się rewolucja informatyczna. Powstaje nowe społeczeństwo - społeczeństwo informacyjne - świat gdzie ludzkie życia są trwale wzbogacane poprzez korzystanie z osiągnięć techniki oraz usług informacyjnych. Stajemy więc w sposób nieodwracalny przed wyborem: albo nauczyć się czerpać z nowej technologii oraz współtworzyć jej zastosowania, albo zignorować ją i zahamować swój własny rozwój.

Internet bez wątpienia zmienił świat jest synonimem nowoczesności i postępu, a jego używanie i wykorzystywanie atrybutem społeczeństwa informacyjnego.

Sporą rolę ma Internet w renesansie społeczności, struktur poziomych, jako uniwersalne medium komunikacyjne, swoista publiczna tablica ogłoszeniowa, pozwalająca na kojarzeniu rozmaitych inicjatyw społecznych, wymianę komunikatów, dokumentów.


Definicja Społeczeństwa Informacyjnego
Przede wszystkim należy zdefiniować pojęcie społeczeństwa informacyjnego. Wokół tego pojęcia narosło wiele nieporozumień. Wszyscy wiemy, że informacja staje się najważniejszym czynnikiem kształtującym społeczności i gospodarki. Wszyscy wiemy, że nowe media zmieniają oblicze otaczającego nas świata i sposób w jaki w tym świecie funkcjonujemy. Jesteśmy ponadto świadomi, że zmiany te następują coraz szybciej. Znamy też nazwę określającą nową rzeczywistość - ta nazwa to "społeczeństwo informacyjne". Czy jesteśmy jednak pewni, jakie znaczenie ma ten termin? Czy w ogóle on coś oznacza?

Określenie "społeczeństwo informacyjne" funkcjonuje przede wszystkim na zasadzie hasła, językowego "miejsca wspólnego", które wywołuje poczucie wspólnoty pomiędzy używającymi go ludźmi - między politykami, ekonomistami, przedsiębiorcami. By dobrze spełniać tę funkcję termin nie musi nic znaczyć - wystarczy podzielana wiara, że coś za nim się kryje. Jednakże od idei tak szeroko dyskutowanej, wyznaczającej nowe perspektywy polityki, ekonomii i nauk społecznych wymagać należy konkretnego odniesienia do rzeczywistości. Inaczej wszelkie rozważania z jej wykorzystaniem staną się mało użytecznymi fikcjami.

Jeden z najbardziej znanych badaczy przemian cywilizacyjnych, Daniel Bell, uważa, że: społeczeństwo informacyjne przyspiesza rozwój społeczeństwa postprzemysłowego, albowiem "najistotniejsze w społeczeństwie postprzemysłowym jest to, że wiedza i informacja stają się źródłem strategii i przemian społeczeństwa, czyli tym samym, czym praca i kapitał w społeczeństwie przemysłowym”

Jak postało społeczeństwo informacyjne?
Przekształcenie się społeczeństwa przemysłowego wieku XX w społeczeństwo informacyjne wieku XXI wiąże się z szeregiem procesów o charakterze ekonomicznym, społecznym, kulturowym, politycznym, prawnym, technicznym, ekologicznym itp.

Do pełnego scharakteryzowania społeczeństwa informacyjnego, niezbędne staje się prześledzenie owego procesu w wyniku którego informacja i związane z nią technologie stają się dominującą siłą wytwórczą, gdy punkt ciężkości rozkładu zatrudnienia przenosi się na "pracowników informacyjnych", a większość dochodu narodowego pochodzi z "szeroko rozumianego sektora informacyjnego".

Początek tych przemian datuje się na początek lat osiemdziesiątych XX wieku. Wraz z postępującą w skali światowej konwergencją technik telekomunikacyjnych, informatycznych i masmediów, epoka cywilizacji przemysłowej zaczęła ustępować miejsca poprzemysłowej cywilizacji informacyjnej. Jej podstawą jest gospodarka oparta na wiedzy, a zasadniczym zasobem gospodarczym, skumulowanym zarówno w bazach danych, jak i w społecznym potencjale intelektualnym, staje się zasób wiedzy, czyli informacji i sposób jej wykorzystania.

W procesie dochodzenie do cywilizacji informacyjnej ewolucji ulegają podstawowe elementy państwa, społeczeństwa, kultury itd. Mówiąc o państwie cywilizacji informacyjnego, często mamy na myśli zdecentralizowane i zarządzanego lokalnie, przy szerokich współ-zależnościach globalnych, współczesne państwa demokratyczne. Jest to realizacja projektu społeczeństwa obywatelskiego, z jego oddolnymi inicjatywami, istotną rolą mediów lokalnych, partycypacją różnego rodzaju samorządów w rządzeniu i planowaniu.

Zmianom ulega również gospodarka. Kończy się era fordyzmu, czyli produkcji masowej, zestandaryzowanej. Osiągnięcie sukcesu rynkowego zależy od elastyczności produkcji, oferowaniu stosunkowo krótkich serii zindywidualizowanych wyrobów. Rozwija się coś co można by nazwać rynkiem globalnym. Wobec rozwoju technik transportu możliwy stał się eksport tańszych produktów z oddalonych geograficznie części świata.

Produkcję można ulokować w każdym miejscu na świecie, jedyne wymagania to tania, kwalifikowana siła robocza, istnienie lokalnych rynków zbytu, możliwości transportowe oraz dostęp do infrastruktury telekomunikacyjnej. Nowoczesne technologie, automatyzacja produkcji generują wzrost zapotrzebowania na wysoko kwalifikowaną siłę roboczą. Upowszechnia się ruch na rzecz własności pracowniczej umożliwiający partycypację robotników w zarządzaniu firmą. Istotne staje się budowanie konsensu wokół firmy, motywowanie pracowników do pracy na rzecz ,,dobra wspólnego''.

Proces formowania się cywilizacji informacyjnej postępuje nieuchronnie w skali globalnej i niedocenianie go jest krótkowzrocznością. Stąd wieka rola, ale również i odpowiedzialność spływa na rządy poszczególnych państw. Aktualne tendencje światowej gospodarki wskazują, że warunkiem rozwoju gospodarczego jest powszechny dostęp do informacji. Zapewnienie takiego dostępu jest jednym z nadrzędnych obowiązków państwa.

Państwo może jednak wywiązywać się z tego obowiązku dwojako: obierając rolę biernego obserwatora i pozostawiając przemiany społeczne zwykłemu biegowi spraw, wychodząc z założenia, że nieuniknione, globalne zmiany wcześniej czy później muszą nastąpić lub przyjmując rolę aktywną poprzez wyznaczenie odpowiednich priorytetów rozwojowych i podjęcie działań zmierzających do przyspieszenia wspomnianych przemian.

Pierwsze kraje, które wkroczą do społeczeństwa informacyjnego, uzyskają największe korzyści. One ustalą porządek rzeczy dla wszystkich, którzy pójdą w ich ślady. Dla kontrastu, kraje, które odkładają decyzje lub preferują rozwiązania częściowe, mogą doświadczyć w najbliższej dekadzie katastrofalnego spadku inwestycji i zmniejszenia liczby miejsc pracy. Brak aktywnego udziału w tych procesach jest równoznaczny z utrwalaniem dystansu cywilizacyjnego i zepchnięciem kraju na marginalną pozycje w świecie.


Rewolucja informatyczna
Rewolucja informacyjna z jednej strony decentralizuje społeczeństwa oraz instytucje w różnych krajach, z drugiej wytwarza globalne więzi i czyni nas coraz bardziej wzajemnie zależnymi. Poprzez rozwój telekomunikacji świat staje się globalną wioską. W miejsce ,,nowoczesnej'' kultury narodowej weszła kultura globalna, z dominacją Ameryki i zarazem silny jest nurt tożsamości lokalnej, regionalnej, etnicznej. Przestaje istnieć ,,kultura narodowa'', będąca gruntem porozumienia ludzi posługujących się jednym językiem. Następuje homogenizacja treści kultur wysokich, ich przekształcenie w postmodernistyczną grę symboli.

Rewolucja informacyjna powoduje przekształcenie edukacji masowej w edukację nadzorowaną lokalnie, i dostosowaną do lokalnych rynków pracy. Przy czym znaczące stają nie uprawnienia, świadectwa a rzeczywiste umiejętności i gotowość do stałego podnoszenia kwalifikacji - coś co można by nazwać edukacją permanentną.

Coraz bardziej staje się widoczne, że źródłem bogactwa narodów, i na odwrót ubóstwa staje się kultura, oraz wiedza i umiejętności społeczeństwa jako całości. Wiedza staje się istotnym substytutem bogactw naturalnych kapitału. Przy czym coraz istotniejsze staje się coś co w slangu ,,informatyków'', futurologów nazywa się B+R, czyli działy badawczo rozwojowe, aplikacja badań podstawowych na zastosowania komercyjne. Obecnie od momentu stworzenia wynalazku do jego zastosowania nie mija często i rok.

Informatyzacja przynosi społeczeństwu wyższy poziom życia, ale niesie ze sobą również zagrożenia, których nie należy lekceważyć. Wskazuje się, że rozwój technik informacyjnych i wzrost gospodarczej roli informacji może prowadzić do rozwarstwienia społecznego, w wyniku którego osoby nie posiadające dostępu do informacji będą cywilizacyjnie i ekonomicznie upośledzone. Ułatwiony dostęp do informacji może zagrażać prywatności i innym interesom obywateli oraz wywoływać pojawienie się nowej grupy przestępstw.

Dzięki telekomunikacji wzrasta wprawdzie możliwość utrzymywania kontaktów międzyludzkich także wtedy, gdy kontakt bezpośredni nie jest możliwy ze względu na odległość, stan zdrowia, charakter pracy czy sytuację rodzinną. Nadużywanie mediów elektronicznych w zastępstwie bezpośrednich kontaktów społecznych może jednak prowadzić do poczucia alienacji i zaburzeń psychicznych. Rolą państwa jest zapobieganie tym i innym zagrożeniom oraz zapewnienie trwałego i zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego.

Innym problemem jest brak społecznej świadomości, wiedzy i doświadczenia do czego można wykorzystywać teleinformatykę. Jednym z podstawowych zadań państwa powinno więc być zapewnienie odpowiedniej powszechnej edukacji w tym zakresie. Program edukacyjny powinien być poparty szeroką kampanią reklamową i zmianami organizacyjnymi w administracji i przedsiębiorstwach państwowych.
Podsumowując, społeczeństwo informacyjne jest faktem społecznym. Natomiast drogi dojścia do tego stanu rozwoju społecznego mogą być, rzecz jasna, różne. Na ich wybór mają wpływ takie czynniki, jak: stan rozwoju systemu społecznego, stopień rozwoju technologii (systemów) informacyjnych, stan nastrojów społecznych, stopień podatności na zmiany społeczne, wola polityczna elit rządzących itp. Jednak podstawą istnienia społeczeństwa informacyjnego jest krajowa sieć informatyczna, która zapewni gromadzenie, przesyłanie oraz udostępnianie informacji wysokiej jakości z dużą szybkością. Z jej tworzeniem związane są jednak poważne nakłady inwestycyjne.

Wpływ internetu na społeczeństwo
Wpływ Internetu na dokonującą się w dzisiejszym świecie transformacja sfery komunikowania społecznego zasługuje na miano rewolucji. Rewolucyjne zmiany następują w kulturze jako sposobie komunikowania. Ich najgłębszą podstawą staje się przejście od kodowania analogowego do cyfrowego w co najmniej jednym z elementów toru komunikacyjnego, gdyż jest warunkiem wprowadzenia najnowszych technologii telekomunikacyjnych (rzadziej zauważany jest fakt, że kodowanie cyfrowe doskonale nadaje się do manipulowania, tworząc nieznane przedtem szanse jak i zagrożenia społeczne i kulturalne).
Podstawą relacji międzyludzkich jest komunikowanie. Bez niego nie sposób mówić o istocie ludzkiej i społeczeństwie. Z drugiej strony współcześnie niepotrzebny staje się transport materialnych nośników kultury. Zastępuje go bezpośredni transport myśli. Na naszych oczach kultury łączą się z kulturą mediów. Telekomunikacja określa w coraz większym stopniu kształt procesów cywilizacyjno-kulturowych. Zmienia tradycyjne rozumienia pojęć, min. cywilizacja i kultura. Z tego względu można zaryzykować stwierdzenie, że Internet staje się nową platformą dla komunikacji międzykulturowej.

Wyraża się to poprzez nowe formy funkcjonowania społeczeństwa. Internet umożliwia m.in. pracę "na odległość", nauczanie „na odległość”, zdalną opiekę medyczną, handel elektroniczny, a także usprawnienie obrotu i obiegu informacji między przedsiębiorstwami i wewnątrz firm oraz w administracji państwowej.
Szczególnego znaczenia nabiera również nowy model edukacji. Już obecnie nasza edukacja nie kończy się w szkole lecz trwa, trwa i trwa (life-long learning). Tymczasem istnieje ogromna luka w owym "nowym" społeczeństwie. Dla niektórych, głównie młodzieży, komputer staje się codziennością, czymś bardzo naturalnym. Dla innych stanowi barierę, często jedynie psychologiczną, nie do przejścia.

Edukacja komputerowa, edukacja internetowa
Jednocześnie większość "komputerowych" programów edukacyjnych skierowanych jest wyłącznie do młodego pokolenia, podczas gdy dzisiejsze zmiany wymuszają na nas wszystkich ciągły proces uczenia się nowych rzeczy. Strach i niepewność, jaki dzisiaj często wzbudza informatyzacja, trzeba zastąpić świadomością, że już niedługo będzie to wyróżnik dobrze prosperującej gospodarki oraz zamożności społeczeństwa, że jest to w końcu nasza i naszych dzieci przyszłość. Dlatego potrzeba budowania powszechnej świadomości społeczeństwa informacyjnego powinna być dzisiaj wielkim wyzwaniem dla naszego systemu edukacyjnego .


Inwersja kultury i inne zagrożenia
Nie można jednak pominąć obaw i zagrożeń. Pesymiści mówią, że dochodzi do swoistej inwersji kultury. Zwrócona kiedyś ku człowiekowi, zwraca się dziś ku narzędziom i środkom, jest zdominowana przez wielkie techniczne kompleksy informacyjno-komunikacyjne. Doszło nawet do tego, że przy rosnącej złożoności systemów technicznych wszelkiego rodzaju wizje przyszłości i strategie działania są determinowane przez rozwój tych właśnie systemów. Postęp techniki w tej dziedzinie staje się w istocie jedynym kryterium rozwoju, utwierdza się podział świata na programujących i programowanych; przez społeczeństwa przebiegają nowe linie podziałów. Słyszy się przestrogi, że popadamy we wtórną niewolę techniki.
Nowe środki techniczne, telewizja kablowa, satelitarna, poczta elektroniczna, elektroniczne biuletyny i wydawnictwa komputerowe pozwalają na bardzo dokładną segmentyzację publiczności, zwracanie się do wyodrębnionych (przez nadawcę lub samych odbiorców) audytoriów. Tym samym jednak publiczność narodowa, niekiedy globalna (w czasie wielkich wydarzeń) ulega rozbiciu na wiele lokalnych lub środowiskowych audytorów mających ze sobą niewiele wspólnego, co rodzi problemy z integracją społeczną.
Już dawno zauważono, że w skali masowej komputery znajdują entuzjastów głównie wśród młodzieży, a jako narzędzia pracy u osób poniżej pięćdziesiątki. Dzieje się tak jak sugeruje nazwa: starzeje się publiczność prasy (szczególnie dzienników), tradycyjnej telewizji, a więc tzw. starych mediów, natomiast odmładza publiczność płyt (kompaktowych), a także telewizji satelitarnej i wideo.

Analfabetyzm komputerowy - cyfrowe wykluczenie
Tworzy się więc luka informacyjna między osobami z wykształcenia (lub pewnych cech osobowych) bardziej predestynowanych do korzystania z nowych mediów. Społeczeństwo się bardziej różnicuje niż ujednolica. Powiększa się dystans między zrozumieniem środowiska technicznego a techniczną ignorancją. "Analfabetyzm" komputerowy staje się obecnie tak dotkliwy, jak dawniej analfabetyzm.
Wreszcie rozwój współpracy międzynarodowej w dziedzinie wymiany informacji sprzyjać będzie wzrostowi poczucia "wspólnoty globalnej ", lecz mogą powstać warunki sprzyjające zacieraniu się tożsamości kulturowej i narodowej. Zasadniczą negatywną konsekwencją realizacji wspomnianych programów może być powstanie społeczeństwa kontrolowanego. Widmo systemu Orwellowskiego wydaje się krążyć, jeśli nie nad światem, to w wielu umysłach, zwłaszcza dotkniętych wcześniej groźbą totalitaryzmu. "Rewolucja" informatyczna niewątpliwie daje, w pewnym sensie, broń obusieczną, być może nawet w większym stopniu, niż to miało miejsce w wypadku energii jądrowej. Zalety rewolucji społecznej opartej na komputerach są wielkie, jednakże zachodzi obawa, że jej ujemne skutki mogą być równie wielkie.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena