Tytułem wstępu
Naukowiec, będący polskim rezydentem podatkowym, będzie podlegał opodatkowaniu w Polsce od swoich zagranicznych dochodów nawet wtedy, jeżeli będą one tam również opodatkowane (podwójne opodatkowanie eliminowane jest zgodnie z właściwą metodą, o czym niżej). Jak zobaczymy w dalszej części, owo opodatkowanie za granicą jest – paradoksalnie – podatkowo znacznie bardziej korzystnym rozwiązaniem, aniżeli zwolnienie zagranicznego dochodu z podatku za granicą.
Zwolnienie z opodatkowania
Dążąc do uprzywilejowania tej grupy zawodowej wobec innych zawodów, niektóre państwa OECD wprowadziły w umowach (umowach, które zawierają w celu zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu tych samych dochodów) regulacje, gdzie zobowiązują się do zwolnienia z podatku dochodowego osób, które zajmują się badaniami naukowymi dla dobra publicznego. W różnych umowach jest to innych przepis (np. art. 17 w umowie z USA, art. 20 umowie z DE), ale zawsze jest on oznaczony tytułem wskazującym na taką treść.
Wynika z tego, że jeżeli właściwa umowa przewiduje interesujące nas zwolnienie, to osoba zajmująca się badaniami naukowymi w kraju, będącym stroną tej umowy, nie będzie podlegała opodatkowaniu od dochodów otrzymywanych za tą pracę, jeżeli badania te nie są prowadzone dla zysku konkretnego podmiotu (np. firmy farmaceutycznej). Co więcej, jak dalej mówią owe regulacje, zwolnienie dotyczy okresu najwyżej dwuletniego (okres ten może się nieco różnić z zależności od umowy). A zatem po upływie dwóch lat zagraniczne dochody naukowca będą podlegały już opodatkowaniu.
Niektóre umowy mogą dodatkowo przewidywać inne warunki decydujące o zwolnieniu. I tak na przykład w umowie z DE zwolnienie z tamtejszego podatku dochodowego jest uwarunkowane zamiennym opodatkowaniem tego dochodu w Polsce.
Opodatkowanie w Polsce
Brak podatku od wynagrodzenia otrzymanego w zamian za prace badawcze za granicą powoduje konieczność opodatkowania tego dochodu w Polsce według “normalnej” skali podatkowej, a więc 18% i 32% (rok 2009). Niestety system podatkowy w Polsce nie jest łagodny w stosunku do takich samych systemów za granicą. Cały minus polega na tym, że w Polsce jest bardzo niska kwota wolna od podatku dochodowego. Wynosi ona około 3500 zł i zmienia się rok rocznie, podczas kiedy np. w UK kwota ta, to ponad 5000 GBP! A zatem naukowiec, który w UK zarobi 5000 funtów będzie musiał je opodatkować stawką 18% w Polsce, natomiast np. spawacz w tym samym kraju, po zarobieniu 5000 funtów będzie w UK i w Polsce zwolniony z podatku (w Polsce dlatego, że zgodnie w umową o unikaniu podwójnego opodatkowania UK-PL dochody z tego kraju są wyłączone z podatku w Polsce).
Stąd się właśnie bierze się mniej korzystne opodatkowanie polskich naukowców w stosunku do opodatkowania osób innych profesji.
Jak uniknąć tego problemu
Jest jednak sposób na uniknięcie tego niekorzystnego opodatkowania (mówiłem o tym między innymi w TelewizjiPodatkowej.tv ). Jest on bardzo prosty. Otóż skoro całe to niekorzystne opodatkowanie wynika ze zwolnienia z podatku za granicą, to aby to zmienić należy po prostu opodatkować się na tą okoliczność. A więc osoba prowadząca badania naukowe dla dobra publicznego powinna wyrazić wolę opodatkowania siebie w kraju zagranicznym, co tylko pozornie jest niekorzystne - jak już wiemy.
Opodatkowanie za granicą spowoduje możliwość wyłączenia zagranicznego dochodu z opodatkowania w Polsce (wedle zasad metody wyłączenia, albo metody zaliczenia z zastosowaniem ulgi abolicyjnej - o czym niżej) i tym samym opodatkowania jedynie za granicą według korzystniejszych zasad podatkowych. Problem jednak w tym, czy wszystkie strony (tj. zagraniczna placówka naukowa, zagraniczny fiskus, polski fiskus) się na to zgodzą. Moim zdaniem jednak, jeżeli zagraniczna placówka wyrazi chęć współdziałania w tym zakresie, to fiskus zagraniczny nie będzie się wtrącał (wszak będzie miał z tego przychód), a fiskus polski nie będzie niczego świadomy.
Innym rozwiązaniem jest zmiana prawa, ale to już nie leży bezpośrednio w gestii zainteresowanego naukowca, a raczej naszego parlamentu. Zmiana ta mogłaby polegać na przykład na przyznaniu zwolnienia zagranicznych dochodów z podatku w Polsce tak długo, jak długo są one zwolnione za granicą. Innym rozwiązaniem mogłoby być również przyznanie uprawnienia do zmniejszenia zagranicznego przychodu o pełną wartość diety, jak to jest w przypadku zagranicznych stypendiów.
Na marginesie: istnieje pewna możliwość wpłynięcia na naszych parlamentarzystów, aby zainteresowali się oni sytuacją podatkową naukowców, ale jednak wymaga to solidarnego działania środowiska (osoby zainteresowane mogę wzajemnie skontaktować).
Rozliczenie podatku metodą zaliczenia
Naukowiec nie zwolniony z podatku dochodowego za granicą, albo taki, któremu minął dwuletni okres tego zwolnienia, i jednocześnie pracujący w kraju, z którego dochodów ma on obowiązek rozliczyć się metodą zaliczenia, powinien:
1. obliczyć podatek według polskich przepisów od swoich wszystkich dochodów, i następnie
2. odjąć od tak obliczonego podatku podatek zapłacony za granicą.
Kwota odliczenia jest jednak ograniczona do wysokości stosunku (proporcji), w jakim pozostaje dochód polski, do ogólnej sumy dochodów. Jeżeli kwota dochodów obejmuje tylko dochody zagraniczne, to wówczas ograniczeniem odliczenia podatku zagranicznego jest wartość podatku obliczona według przepisów polskich.
Szczegółowo na temat tej metody rozliczenia napisałem we wpisie Jak rozliczyć zagraniczne dochody - metoda zaliczenia.
Ta metoda unikania podwójnego opodatkowania jest uważana za niekorzystną i dyskryminującą niektóre grupy podatników, dlatego od niedawna obowiązuje tzw. ulga abolicyjna, mająca za zadanie wyrównać poziom opodatkowania tych podatników z osobami rozliczającymi się z dochodów zagranicznych metodą wyłączenia. Zastosowanie tej ulgi polega na tym, że oprócz obliczenia podatku metodą zaliczenia, oblicza się go również metodą wyłączenia i następnie kwotę drugą odejmuje się od pierwszej. W ten sposób powstaje kwota ulgi abolicyjnej, którą wpisuje się do deklaracji. Ostatecznie osoba zainteresowana opodatkowana jest identycznie, jak osoba rozliczająca się korzystniejszą metodą wyłączenia.
Szczegółowo na temat ulgi abolicyjnej pisałem tutaj.
Rozliczenie podatku metodą wyłączenia
Obliczenie podatku metodą korzystniejszą wcale nie jest łatwiejsze. Jej ideą jest wyłączenie z opodatkowania w Polsce zagranicznego dochodu. A zatem, jeżeli naukowiec prowadził swoje prace w kraju, z którego dochodów powinien się rozliczyć metodą wyłączenia, to faktycznie jego dochody zagraniczne nie podlegają w Polsce opodatkowaniu. Jest jednakże jeden ważny wyjątek. Otóż chodzi tutaj o sytuację, w której w tym samym roku podatkowym podatnik osiągnął również dochody w Polsce. W tym przypadku dochody zagraniczne mają wpływ na ustalenie nowej - wyższej - stawki podatkowej, którą następnie stosuje się wyłącznie do dochodów polskich. A więc dochody zagraniczne są de facto wyłączone z opodatkowania w kraju, ale jednocześnie dochody polskie są opodatkowane tak, jakby wszystkie dochody były tutaj obłożone podatkiem.
Największym problemem w tej metodzie unikania podwójnego opodatkowania jest ustalenie (obliczenie) nowej stawki podatkowej. Jak to zrobić - szczegółowo napisałem we wpisie Jak rozliczyć zagraniczne dochody - metoda wyłączenia.
Zakończenie
Jak widzimy, opodatkowanie w Polsce polskich naukowców z tytułu ich zagranicznych dochodów otrzymywanych za prace badawcze dla dobra publicznego, jest dość złożonym, zagadnieniem. Szczególnie wówczas, kiedy dochody te są zwolnione za granicą z podatku na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.