Niby zmyśleni bohaterowie, prezentują wzór dzisiejszego człowieka – przedsiębiorczego, niekryjącego się wiecznie za plecami innych, promującego nowe idee a nie konserwatysty, zwycięzcy a nieprzegranego.
Człowiek taki to ktoś, kto nie uznaje porażek, tylko uważa je za lekcje na przyszłość i nigdy nie popełnia tych samych błędów dwa razy.
Taki człowiek nie jest idealistą on przekuwa natychmiast swoje pomysły w czyn. Potrafi zintegrować wokół siebie ludzi, zarazić ich swoimi pomysłami i dać możliwość dyskusji. Człowiek taki jest czasami surowy i bardzo wymagający, wyciągający konsekwencje z błędów innych, ale zawsze dający drugą szansę i w każdym szukający potencjału, bo przecież każdy taki potencjał ma, a właśnie ciężką pracą jest to, żeby takowy w sobie odnaleźć, zmusić się do wysiłku. Ma też szacunek do każdej pracy, bo każda praca – sprzątaczki czy prezesa wielkiej korporacji zasługuje na identyczny i ma taką samą wartość. Taki człowiek zna każdego swojego podwładnego, może nie z imienia i nazwiska, ale wie, jaką pracę, kto wykonuje i jaka jest jej wartość dodana dla wszystkich. Jest swojego rodzaju opiekunem i przewodnikiem.
Pomyślicie sobie pewnie, że ja pisze wskazówki jak powinien wyglądać idealny manager, ale tak nie jest. To są tylko moje obserwacje, które wynikają z długoletniej fascynacji światem Star Treka. Autorzy serialu wychodzą naprzeciw przekonaniu, że sci-fi jest historyjką i to tylko bajka. A to nie są bajki, tylko przekute w film uniwersalne zasady, które są niezmienne i dotyczą każdego z nas w każdym czasie i miejscu.
Wszyscy jesteśmy managerami własnego JA.
Więc weźmy się wszyscy w garść i kroczmy tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek.