Zbyt duże owłosienie, albo konieczność zbyt częstego pozbywania się niechcianych włosków to jedne z problemów, jakie wiążą się z zachowaniem higieny. W dwudziestym pierwszym wieku depilacja staje się tak pospolitą czynnością jak mycie rąk.
Zbyt duże owłosienie, albo konieczność zbyt częstego pozbywania się niechcianych włosków to jedne z problemów, jakie wiążą się z zachowaniem higieny. W dwudziestym pierwszym wieku depilacja staje się tak pospolitą czynnością jak mycie rąk.
Po depilację najczęściej sięgają kobiety. To one chcą mieć idealnie gładkie ciało i w ogóle być „naj”. Niestety nie zawsze udaje się wyjść z depilacji bez szwanku. Skóra w niektórych miejscach jest szczególnie delikatna, a co za tym idzie - bardziej narażona na podrażnienia.
Depilacja jest już powszechnie stosowanym przez kobiety zabiegiem pielęgnacyjnym i upiększającym. Gładka skóra to po prostu standard, a zbędne owłosienie stało się synonimem zaniedbania. Czy jednak depilować powinny się też nastolatki? Czy pozwolić nastoletniej córce na depilację?
Depilacja zazwyczaj kojarzy nam się z maszynką jednorazową, depilatorem, gorącym woskiem, którego odrywanie strasznie boli, zabiegami laserowymi w gabinecie kosmetycznym, czy milionem kremów i pianek do wyboru. Są to podstawowe metody depilacji znane nam wszystkim nie od dziś.