"Układamy sobie życie, a potem wszystko odkładamy, żeby mogły je ułożyć nasze dzieci. Odchodząc, zabierają ze sobą nasze życie. Mamy żyć dalej, ale nie pamiętamy dlaczego, bo od lat nikt nas o to nie pytał." (z filmu „The Bridges of Madison County”)
"Układamy sobie życie, a potem wszystko odkładamy, żeby mogły je ułożyć nasze dzieci. Odchodząc, zabierają ze sobą nasze życie. Mamy żyć dalej, ale nie pamiętamy dlaczego, bo od lat nikt nas o to nie pytał." (z filmu „The Bridges of Madison County”)
Czy możesz nazwać to, co czujesz w tej chwili, gdy czytasz to pytanie? To nie musi być nic szczególnego, ale czy masz tego świadomość? Jeśli tak, to jesteś na dobrej drodze do szczęśliwego życia. Czemu? Czy to nie kolejne pocieszenie i utopijna obietnica?