Gdy jest brzydka pogoda przychodzą nam do głowy różne „psie myśli”. Pisze się wtedy takie teksty jak poniżej. Albo są to „smutasy” albo różne drobne formy, co mają zająć na chwilkę tylko, bo, a nuż, może zaraz, za chwilę przestanie padać…?
Gdy jest brzydka pogoda przychodzą nam do głowy różne „psie myśli”. Pisze się wtedy takie teksty jak poniżej. Albo są to „smutasy” albo różne drobne formy, co mają zająć na chwilkę tylko, bo, a nuż, może zaraz, za chwilę przestanie padać…?
Troszkę pożartuję.
Usłyszałem, jak ktoś powiedział, że tak ułożył sobie plany urlopowe, żeby wyjechać jesienią. Na urlop jesienią? „Tys piknie” – jak mówią górale. Już się cieszy na tą ciszę i szczebiotanie ptaków. „Albo, albo” – pomyślałem sobie. Na to pierwsze to można liczyć na 100%.
„Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym, czynnym, lecz nienarzucnjącym się”.