Kiedy byłam jeszcze nastolatką, miałam bardzo konkretne wyobrażenia na temat tego jak będzie wyglądał mój ślub. Oczywiście piękna biała suknia, czarujący Pan Młody i nieziemskie kwiaty. Bal na 100 par i prezenty od Tiffaniego. Jednak, gdy przyszło co do czego, nad wszystkim wziął górę pragmatyzm...