Moc pochodzi ze Źródła życia i jest dana każdemu, kto o nia poprosi.
Moc pochodzi ze Źródła życia i jest dana każdemu, kto o nia poprosi.
Poznaj prawdę a ona cię wyzwoli z okowów strachu.
Od 2019 roku zaczął się ostry rajd naszej cywilizacji mający na celu nas wybudzić z drzemki którą sobie mniej lub bardziej słodko śnimy. Kojarzy mi się to też z praniem... weszliśmy w etap wirowania ;) pranie wstępne i zasadnicze się skończyło teraz jesteśmy odwirowywani, z czego? Z iluzji, mrzonek, naszego bajkowego podejścia do świata. Innymi jeszcze słowy, skończył się czas gdy traktowano nas jak małe dzieci i teraz trzeba nas kilkoma kopniakami przestawić na inne orbity... istnienia.
Ludzie śpiący nie wiedzą, że są uśpieni w swojej świadomej istocie. Tylko odpowiednia wiedza może ich przebudzić.
Trwający obecnie intensywny proces usuwania religii chrześcijańskiej z wszelkiego życia, to typowy przykład wylewania dziecka z kąpielą. Jasne, religia ta jest pełna zakłamań i sprzeczności. Pełna jest fałszywych tez i zasianego na potęgę „kąkolu” ale pamiętajmy, że powstała na bazie Ideału, na bazie czegoś świętego, czegoś czego obecne czasy zdzierżyć nie mogą i chcą to za wszelką cenę usunąć...
Już od starożytności spór o człowieka jest częścią sporu o byt, o to, czym byt jest... Według Parmenidesa, jest wieczny i niezmienny, wciąż ten sam. Z kolei Heraklit uważał, że panta rhei - wszystko płynie. Jego zdaniem, byt to ciągła zmiana, proces, nie zaś wieczna niezmienność. Spór ten znajduje swoje odzwierciedlenie w sporze o to, czym (kim) jest człowiek.
Hejtuję, czyli manifestuję, pokazuję swoją nieumiejętność życia, niedojrzałość, nietolerancję, brak wyczucia, nieżyczliwość, brak szacunku, wrogość, chęć ulżenia sobie, chęć wyładowania swej agresji, swej wewnętrznej frustracji. Ukazuje swoje kompleksy i niskie poczucie własnej wartości.
Czujesz nonsens w akcjach typu stop hejt? Niby słuszne, niby chwalebne ale czy przez takie akcje nie wytwarzymy jeszcze więcej podziałów i nie potęgujemy jeszcze bardziej tego negatywnego zjawiska?
Niski poziom świadomości jaki głównie panuje na Ziemi sprawia, że dzieje się coraz więcej rzeczy, których nie rozumiemy, bo nie da się ich zrozumieć na tym, podstawowym, materialnym poziomie życia. Musimy zacząć myśleć większymi kategoriami, odważniej, szerzej, śmielej. Inaczej nie zmienimy na dobre naszego życia.
Potrzeba nam miłości ale nie jako romantycznego wzdychania tylko jako potężnej wibracji, która rozpuszczając wszystko co jest niższe niż Ona wzniesie nas do góry, ponad obecne problemy.