Article marketing to dosyć specyficzny rodzaj promocji. Ze względu na charakter tekstów, ich ilość i przeznaczenie, nie można ich przyporządkować do żadnej z klas, którymi dziś zajmują się SEO-copywriterzy.
Article marketing to dosyć specyficzny rodzaj promocji. Ze względu na charakter tekstów, ich ilość i przeznaczenie, nie można ich przyporządkować do żadnej z klas, którymi dziś zajmują się SEO-copywriterzy.
W pierwszej z dwóch części artykułu dowiedziałeś się, że article marketing może (przy niższych kosztach, czego dowodziłem dużo wcześniej) zapewnić wyniki porównywalne z zapleczami czy innymi klasycznymi metodami SEO. A teraz trzeba trochę popuścić wodze fantazji, zastanowić się, co by było, gdyby… No właśnie, gdyby co?
Skoro article marketing ma być sposobem promocji witryn internetowych, trzeba spojrzeć na rzetelne artykuły także pod kątem skuteczności w pozycjonowaniu. Pierwsza myśl: brednie, przecież Google nie umie odróżnić dobrego tekstu od złego. I to jest oczywiście (na razie) prawda, ale czy cała?
W tradycyjnej reklamie hasłem przewodnim jest motto „wszystko da się sprzedać”. Jest ono cokolwiek prawdziwe, ale z wielu powodów nie należy się nim kierować. Jeśli istnieją produkty, których promować nie warto, to jak je poznać, a przede wszystkim, w jaki sposób je zmienić tak, aby były godne najlepszej reklamy?
Metody promocyjne zwykle sprowadzają się do wyolbrzymiania pewnych cech produktów lub usług, co samo w sobie niczym złym nie jest, ale wygląda to trochę jak reklama banku: możesz zyskać wiele, ale o warunkach, jakie trzeba spełnić i kosztach Twojego zwycięstwa, poinformujemy Cię albo po fakcie, albo milimetrowymi literkami u dołu ekranu.