Era ręcznego grabienia liści z dużych powierzchni trawników przechodzi powoli do historii. Może jeszcze tylko w ogrodach królewskich w Anglii jest to wymagane i przestrzegane. Obecnie dążymy do maksymalnego uproszczenia i przyspieszenia wszystkich prac pielęgnacyjnych w ogrodzie, oczywiście bez szkody dla roślin i samego ogrodu.