Od kilkudziesięciu lat naukowcy poszukują metod mierzenia i kontrolowania ryzyka, sprawdzając swoje teorie na zwierzętach i ludziach. Na przykład badania nad trzmielami wykazały, że owady te wybierają opcje pewne, gdy są dla nich wystarczające. Zdecydowaną awersję do ryzyka przejawiają szczury. 72,05% badanych zwierząt z tego gatunku wybierało dźwignie, które na pewno otwierały dostęp do pokarmu, chociaż wiedziały, że innego rodzaju dźwignie mogą także dopuszczać je do pokarmu i to w zdecydowanie większych ilościach, co jednak wiązało się z ryzykiem śmierci.
Istnieje wiele teorii tłumaczących ryzyko w świecie ludzi. Są to między innymi (w wielkim skrócie i pobieżnie, zainteresowanych odsyłam do podanego źródla):
Teoria poszukiwań wrażeń przejawia się w uprawianiu ekstremalnych sportów, angażowania się w działania zagrażające zdrowiu (narkotyki, przygodny seks) i narażania się na straty finansowe (hazard). Tych działań łatwo możemy uniknąć, po prostu z nich rezygnując. Jednak osoba postrzegająca ryzyko w kategoriach poszukiwania wrażeń utożsamia je z pewnego rodzaju przyjemnością.
Behawioralna teoria decyzji przebiega według zasady: ”muszę podjąć ryzyko, aby osiągnąć korzyści albo uniknąć pewnych strat”. W myśl tej zasady przebiega zakład Pascala. Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne, ale tylko w pierwszym przypadku. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki (człowiek żyje średnio około 70 lat), a nagrodą może być życie wieczne.
Teoria perspektywy jest jedną z ciekawszych. Wedle jej założeń człowiek podejmuje ryzyko zabezpieczając się przed stratami. Została sformułowana w latach 70tych XX wieku przez Daniela Kahnemana i Amosa Tversky'ego na podstawie ciekawych badań, m.in. tzw. problemu choroby azjatyckiej. W opisie problemu postawione są różne punkty widzenia. W skrócie problem, przedstawiony w ankiecie, został postawiony następująco:
„Wyobraź sobie, że USA przygotowuje się do wybuchu nieznanej choroby azjatyckiej, która może spowodować śmierć 600. osób. Program do walki z epidemią zakłada dwie możliwości
A. 200 osób uratowanych
B. B. z prawdopodobieństwem 1/3 600. osób uratowanych, zaś z prawdopodobieństwem 2/3 nikt nie przeżyje.
Którą z opcji wybierasz”
Ten sam problem sformułowany w inny sposób zakłada te same możliwości, tyle że przedstawione w innej perspektywie:
A. 400 osób umrze
B. 1/3 nie umiera, 2/3 umrze 600. osób.
Wyniki potwierdziły, że decyzje ludzi są relatywne i zależą od punktu widzenia. W programie opisanym jako pierwszy możliwość A. wybrało 72% ankietowanych, zaś B. 28%. W drugim za A. opowiedziało się 22%, B. 78%.
Podejście do ryzyka możemy świetnie zaobserwować oglądając różnego rodzaju teleturnieje, z których najbardziej odpowiedni jest w tej mierze TVNowski teleturniej „Milionerzy”. Po przejściu drugiego progu gwarantowanego (czterdzieści tysięcy złotych) wielu jest opanowanych graczy, którzy racjonalizują ryzyko, ale jeszcze więcej takich, którzy wpadają w pewien rodzaj dziwacznej paranoi. Od tego jak sobie przedstawią sytuację zależy czy grają dalej, czy też nie.
Niektórzy decydują się zaryzykować, kiedy mają już pełen ogląd sytuacji, inni skaczą w wodę nie znając jej głębokości. Jedno wydaje się być pewne: tak w historii świata, jak i w indywidualnych historiach poszczególnych ludzi, ryzyko jest jednym z istotnych czynników rozwoju. Możemy je zminimalizować, ostrożnie podchodząc do problemu i rozpatrując je z różnych perspektyw. Warto jednak pamiętać, że niekiedy zbyt długi okres rozpatrywania, może sprawić, że świetna okazja ucieknie nam bezpowrotnie.
Żródło: Tomasz Zaleśkiewicz, Przyjemność czy konieczność. Psychologia spostrzegania i podejmowania ryzyka