Nieprzewidziane sytuacje życiowe mogą zaskoczyć każdego z nas. W końcu trudno zabezpieczyć się przed chorobą czy nagłą utratą pracy. Ich skutki są tym boleśniejsze, jeżeli ma się na głowie niespłacony kredyt. Bank rzadko wykazuje się empatią wobec dłużników, bo znacznie korzystniejszym rozwiązaniem jest sprzedaż długu firmie windykacyjnej.

Data dodania: 2019-04-15

Wyświetleń: 763

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Co, zrobić, żeby nie dopuścić do sprzedaży długu firmie windykacyjnej?

Kiedy bank może to zrobić?

W zasadzie w każdej chwili niemniej decyduje się na to przeważnie po upływie 6 miesięcy. Jest to wystarczający okres, by stwierdzić, że kredytobiorca utracił płynność finansową i nie ma możliwości, by ten stan uległ błyskawicznej zmianie. Czasem wystarczą miesięczne zaległości w spłacie kredytów, by bank sprzedał dług. Jeżeli to zrobi, to do naszego domostwa w niedługim czasie zapukają windykatorzy. Jak widać, sprzedaż długu zależy od dobrej woli placówki finansowej, w której ma się zobowiązania i tylko jej wyrozumiałość jest w stanie zatrzymać windykacyjną machinę.

Co zrobić, by uniknąć windykacji?

Pierwszym krokiem ku zgodzie jest poinformowanie banku o zaistniałej sytuacji. Jeżeli zrobi się to dość szybko i sprawnie to istnieje szansa na kompromis, który zadowoli obie strony. Drugą powinnością powinna być dokładna analiza budżetu domowego. Tylko ona jest w stanie określić, w jakich widełkach kwotowych powinna być ewentualna rata. Dobrze byłoby, żeby uwzględniała ona nasze aktualne możliwości finansowe.

Trzecim rozwiązaniem jest sprzedaż lub zastaw cennych rzeczy w lombardzie. Trzeba jednak pamiętać, że te instytucje też dbają o swoje interesy, toteż nie dadzą nam z pewnością takiej, kwoty, która pozwoliłaby nam spłacić cały dług. Ostatnim rozwiązaniem jest pożyczenie pieniędzy od rodziny i znajomych. Choć ten dług również trzeba będzie zwrócić, to jednak nie jest on powiązany ani z odsetkami, ani z komornikiem. Poza tym jest większa szansa, że najbliżsi wczują się w nasze niekomfortowe położenie.

Inne alternatywne rozwiązania

Niektórzy, by pozbyć się długów- podejmują bardzo pochopne i ryzykowne decyzje. Z pewnością do takich należy sprzedaż całego majątku, by pozbyć się niechcianych zobowiązań. Jednak może okazać się, że pieniądze za mieszkanie wystarczą na spłatę długu, ale nie będą dość dobrą kartą przetargową do zaczynania wszystkiego od nowa. W skrajnych przypadkach dłużnik owszem pozbywa się kłopotu, ale w zamian ląduje na bruku. Niemożność podniesienia się czyni z niego bezdomnego.

Równie drastycznym rozwiązaniem jest sprzedaż nerki czy innego organu na czarnym rynku. Owszem można za niego dostać sporą sumę pieniędzy i pozbyć się kłopotów z bankiem, ale utraconego zdrowia nikt nam już nigdy nie zwróci. Popularnym kołem ratunkowym, które stosują zatwardziali dłużnicy, jest też wyjazd za granicę, w celu zarobienia większej gotówki. Ten plan ma jednak jedną zasadniczą wadę. Nikt przecież nie zagwarantuje nam pracy na miejscu ani dobrego pracodawcy, który będzie wypłacalny. Wyjazd za granicę może opóźni nieco decyzje banku o sprzedaży długu firmie windykacyjnej, ale jej nie powstrzyma. Jedyne co zyska się to odrobinę więcej czas.

 
Licencja: Creative Commons
0 Ocena